Zdaniem pedagogów PG 2 jedynym argumentem w całej debacie oświatowej podawanym przez przedstawicieli Urzędu Miejskiego jest demografia. - W Gdyni, Kielcach, czy Lublinie procent przyrostu naturalnego wynosi 1, tak samo jak w Radomiu. Tylko, że w tych miastach nie likwiduje się gimnazjów, tylko przekształca, zachowując nauczycielskie etaty. W Gdyni wszystkie gimnazja są przekształcane w w szkoły podstawowe z podziałem na klasy siódme i ósme, które będą w budynkach po gimnazjach i klasy od zero do sześciu, w budynkach szkół podstawowych. W Kielcach wszystkie gimnazja są włączone w istnieją podstawówki - wyliczała Justyna Mazurek, nauczyciel języka angielskiego:

Nauczyciele zarzucili również niegospodarność władzom miejskim. - W ostatnim czasie prace remontowe w szkole pochłonęły prawie 2 mln złotych. Odnowiliśmy klasy, wymieniono podłogi, a cała szkoła została ocieplona, wymieniając też okna. W czasie pierwszych koncepcji przekonywano nas, że trzeba przeprowadzić kapitalny remont budynku. To niegospodarne działania - przekonywała Agnieszka Mężyk dodając, że gimnazjum jest przystosowane do przyjęcia starszych klas podstawówki. Nauczyciele uważają, że połączenie z PSP nr 9 jest w tej chwili optymalnym rozwiązaniem:

Nauczyciel historii Agnieszka Rdzanek przekonywała, że najlepszym pomysłem na rozwiązanie problemu jest możliwość utworzenia z PSP nr 9 i PG nr 2 jednej placówki edukacyjnej, na wzór przedstawionego przez Wydział Edukacji rozwiązania w PSP nr 5 i PG nr 5. Szkoła funkcjonowałaby w dwóch budynkach, które znajdują się w jednej części osiedla Ustronie, w bardzo bliskiej odległości od siebie. - Rozwiązanie to nie pogorszy, a wręcz polepszy warunki nauki uczniów PSP nr 9, obecnie pracujących w systemie dwuzmianowym w trudnych warunkach lokalowych:

Nauczyciele podkreślali również, że ich propozycje mają na celu ochronę miejsc pracy. Ponadto to rozwiązanie przyczyni się do tego, że gmina nie poniesie dodatkowych nakładów finansowych związanych z remontem szkoły. Gdyby w życie weszła propozycja władz Radomia, to pracę w gimnazjum straci 90 procent nauczycieli oraz cała administracja i obsługa szkoły.