RADOM
Ratowali jej dziecko. Kobieta zaatakowała medyków
54-letnia kobieta zaatakowała ratowników medycznych, którzy pomagali jej dziecku. Przez pół roku będzie wykonywała nieodpłatne prace społeczne.
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku na terenie gminy Jedlińsk. Ratownicy pogotowia zostali wezwani do chorego 12-latka. Chłopiec kwalifikował się do przewiezienia do szpitala, ale musiała mu towarzyszyć osoba dorosła.
- Taka informacja wywołała agresję wśród dorosłych domowników, a w szczególności w matce dziecka. Kobieta zaczęła krzyczeć na ratowników i ubliżać im, a także zamykając z impetem drzwi karetki uderzyła nimi jednego z ratowników - relacjonuje Rafał Jeżak z mazowieckiej policji.
Ratownicy wezwali na miejsce policję. Kobieta zdołała uciec, a 12-latek ostatecznie trafił do szpitala pod opieką wujka, bo inni domownicy byli pijani. Sprawa kobiety trafiła do radomskiej prokuratury. 54-latka przyznała się, że ubliżała ratownikom.
W ostatnich dniach odbyła się rozprawa sądowa. Wobec kobiety orzeczono karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej i kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
- Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności - przypomina Rafał Jeżak.