RADOM
Wyrok bez procesu dla pracowników szpitala
Wyrok skazujący bez procesu - o to wnioskuje Prokuratura Rejonowa w Radomiu dla dwóch mężczyzn, którzy we wrześniu ubiegłego roku wywieźli pacjenta z poczekalni radomskiego szpitala i zostawili go bez opieki leżącego na ziemi na terenie posesji. Mężczyzna zmarł.
Jak informuje Małgorzata Chrabąszcz - rzecznik prasowy radomskiej Prokuratury Okręgowej, mężczyźni sami wnioskowali o dobrowolne poddanie się karze: pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, grzywnę, orzeczenie zakazu wykonywania zawodu pracowników ochrony na okres 5 lat. Mężczyźni mają również obowiązek wpłacenia pieniężnej nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
- Obydwaj oskarżeni przyznali się do zarzucanego im czynu i żałowali , że posłuchali pacjenta by go wywieźć do „ sadku” w pobliżu szpitala, nie zdawali sobie sprawy z możliwych skutków ich działania, nie sądzili, że narażają pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia, rozmawiali z nim, na nic się nie uskarżał, nie prosił o pomoc i nie sprawiał wrażenia człowieka chorego, nie wiedzieli, że miał oczekiwać na dalsze badania. - informuje Małgorzata Chrabąszcz - rzecznik prokuratury.
Prokuratura wnioskuje w sprawie o wydanie wyroku skazującego bez procesu.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Pacjent przywieziony został na oddział SOR z parku, na którym leżał obok ławki. Mężczyzna ze względu na uraz głowy trafił na moduł chirurgiczny. - Lekarz dyżurna dokonała wstępnej oceny stanu zdrowia pacjenta. Nie stwierdziła świeżych urazów, widoczny był drobny strup, pacjent był przytomny i w kontakcie logicznym, nie zgłaszał żadnych dolegliwości, był zorientowany co do miejsca i czasu. Lekarz oceniając, że stan zdrowia pacjenta nie wymaga pilnej interwencji chirurgicznej skierowała pacjenta na poczekalnię Izby Przyjęć. Tam miał czekać na dalszą diagnostykę. - W czasie oczekiwania, jak wynika z ustaleń sprawy, pacjent został na jego prośbę i we wskazane przez niego miejsce, wywieziony na wózku na posesję znajdującą się w pobliżu szpitala i tam pozostawiony przez Grzegorza U. i Sylwestra O. Oskarżeni przed wywiezieniem pacjenta nie podjęli żadnych działań w celu zweryfikowania czy pacjent został wypisany ze szpitala, czy też wymaga pomocy medycznej. - informuje Małgorzata Chrabąszcz.
Mężczyzna w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym badany był również dwa dni temu. Teraz biegły ustala, czy proces diagnostyczny został przeprowadzony prawidłowo i czy wyniki przeprowadzonych badań wskazywały na rozpoznanie wówczas odoskrzelowego zapalenia płuc. Sprawdzane jest również to, czy stan zdrowia pacjenta pozwalał na wypisanie go ze szpitala.