Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: bł. Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza, dziewica
Dziś jest: Poniedziałek, 25 listopada 2024

RADOM

Dariusz Wójcik krytykuje remont hali MOSiR

piątek, 11 sierpnia 2017 14:20 / Autor: Michał Kaczor
fot. Michał Kaczor/Radio Plus Radom
Michał Kaczor

Przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik krytykuje plany remontu hali MOSiR w Radomiu. - To oznacza, że w tym roku ani ROSA ani Czarni nie rozegrają swoich meczów w Radomiu - alarmuje. Dyrektor MOSiR tłumaczy, że projekt dostał dofinansowanie z ministerstwa i nie można go przerwać.

Remont dachu hali MOSiR w tym roku oznacza, że koszykarze ROSY Radom i siatkarze Cerrad Czarnych Radom nie mieliby gdzie rozgrywać meczów ligowych ani trenować. Od września będzie również utrudniony dostęp do obiektów w szkołach, ze względu na rozpoczynający się rok szkolny. Przewodniczący Dariusz Wójcik proponuje, żeby remont hali MOSiR przełożyć na termin po ukończeniu budowy Radomskiego Centrum Sportu.

- To jest termin, że w tym roku ani ROSA ani Czarni nie rozegrają swoich meczów na tej hali. Patrząc z punktu widzenia kibica, mieszkańca Radomia, pieniądze, które dosyć spore przekazujemy na funkcjonowanie naszych klubów sportowych, a przez prawie pół sezonu nasze drużyny nie będą mogły funkcjonować w mieście i dawać widowisko mieszkańcom Kielc, bo tutaj jest najbliżej hala, która dostanie potwierdzenie PLS i PLK na funkcjonowanie. To nie świadczy o nas dobrze i wręcz kompromituje nasze miasto. Mam apel do pana prezydenta i przygotowałem interpelację, żeby wycofać się z tego przetargu i przygotować go w okresie wiosennym - mówi Dariusz Wójcik.

- W mojej ocenie najlepszym rozwiązaniem jest wstrzymanie się z tą inwestycją do czasu oddania nowej hali widowiskowo-sportowej i wtedy ten remont powinniśmy przeprowadzić - proponuje przewodniczący rady miejskiej.

Dyrektor MOSiR odpowiada i prostuje, że prace nie dotyczą remontu w pełni tego słowa znaczeniu.

- To nie jest kwestia remontu. To jest kwestia projektu termomodernizacji, który uruchomiliśmy w 2016 roku. W ramach tego projektu wyłoniliśmy wykonawcę w ramach przetargu. W pewnym momencie firma stanęła w stanie upadłości i byliśmy zmuszeni jako MOSiR odebrać jej część zadania, którego nie wykonała. Odebraliśmy część tego zadania, a dostaliśmy środki z ministerstwa sportu i ministerstwa ochrony środowiska na to zadanie, w związku z tym musimy je dokończyć. Żeby je dokończyć, musieliśmy na tę część zadania, czyli posadowienie ogniw fotowoltaicznych, rozpisać przetarg i poszukać innego wykonawcy. Rozpisaliśmy jeden przetarg i nikt do niego się nie zgłosił. Mamy nadzieję, że teraz ktoś się zgłosi. Kluby zostały przez nas poinformowane. Gdyby firma, która wygrała przetarg w 2016 roku, dokończyła przetarg, nie byłoby problemu. Mam nadzieję, że to nie będzie bardzo kolidowało z kalendarzem - mówi Robert Dębicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Termin realizacji zadania jest przewidziany na 90 dni. Dyrektor Dębicki przekonuje, że dla klubów w przypadku dobrej organizacji nie powinna być to duża przeszkoda.

- Myślę, że to kwestia zagrania pierwszych 2-3 meczów na wyjeździe. My zarządzamy spółką miejską, musimy dbać o jakość zawodów, natomiast kluby muszą zadbać o swoje rozgrywki sami. My oczywiście chcielibyśmy im przychylić nieba, jeśli tylko się da, ale są wymagania, które musimy spełnić i postępować według procedury - dodaje Robert Dębicki.