RADOM
Dyspozytornia w Radomiu zostanie?
Ważą się losy dyspozytorni stacji pogotowia ratunkowego w Radomiu. Obecnie na Mazowszu jest ich pięć, a od 2020 roku zostaną tylko dwie, w tym jedna w Warszawie. Lokalizacja drugiej nie została jeszcze wskazana.
– Jeżeli nie będzie to Radom, to obawiamy się o jakość obsługi mieszkańców – mówi prezydent Radosław Witkowski:
- Wiadomo, że jedna będzie w Warszawie, to nie podlega dyskusji. Martwi nas jednak to, że wojewoda nie podał jeszcze lokalizacji drugiego miasta. Radom jest największą miejscowością na Mazowszu po Warszawie i to tu powinna się znajdować. Stąd mój apel do wojewody i polityków zajmujących się tą sprawą, aby nie czekać z decyzją po wyborach samorządowych, tylko uspokoić mieszkańców naszego miasta już dziś. Bo może się okazać, że Radom będzie obsługiwany na przykład przez Siedlce - mówi prezydent.
Rzecznik wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz uspokaja. - Redukcja liczby dyspozytorni w kraju wynika z ustawy, ale mieszkańcy nie mają pwodów do obaw:
Radomscy dyspozytorzy odbierają miesięcznie ponad osiem i pół tysiąca telefonów – wylicza Piotr Kowalski, dyrektor radomskiego pogotowia:
W radomskiej stacji pogotowia pracuje osiemnastu dyspozytorów. Czterech od godziny 7.00 do 19.00, jeden od 8.00 do 20.00 i trzech od 19.00 do 7.00.
Według planów ministerstwa zdrowia liczba dyspozytorni na terenie całego kraju ma zostać zredukowana do osiemnastu. W każdym z województw działałaby jedna, zaś na Mazowszu i Górnym Śląsku po dwie.