RADOM
A babcia na święta pójdzie do szpitala...
Odwodnienie, niewiadomego pochodzenia osłabienie, bóle całego ciała... Również w Radomiu przed świętami pojawia się problem oddawania osób starszych do szpitala.
Wydawać by się mogło, że święta chcemy spędzić z bliskimi, poświęcić im więcej uwagi i czasu. Czasu, którego często brakuje nam w codziennym pędzie. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są mile widziani przy wigilijnym stole. Dla niektórych osoby starsze nie są skarbnicą wiedzy, osobą godną szacunku - ze względu na wiek, czy zaangażowanie w nasze wychowanie. Często seniorzy na święta "oddawani są" do szpitali. Taki problem istnieje również w Radomiu. - Nie są to przypadki odosobnione, kiedy rodziny próbują się - powiem brutalnie - pozbyć osób starszych. Są przypadki, w których osoby starsze przywożone są do szpitala, często wzywane jest pogotowie - mówi Tomasz Czerniawski - p.o. kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Nie brakuje nacisków na lekarzy i ratowników, by przyjąć osoby do szpitala - nawet jeśli nie ma ku temu wskazań. Wtedy właśnie zaczynają się ludzkie dramaty:
Im bliżej świąt, tym skala zjawiska zwiększa się. Kiedy zbliża się weekend, do domów zjeżdża cała rodzina, poruszane są "poważne tematy" i "ważne decyzje", w domu brakuje miejsca dla osób starszych. Jedni otwarcie przyznają się do tego, że nie mają co zrobić z seniorem, inni próbują kłamać wymyślając różnorodne dolegliwości:
W momencie kiedy na wezwanie jedzie zespół podstawowy ratowników, nie może odmówić zabrania pacjenta. Inaczej jest, kiedy z zespołem jedzie lekarz, który może stwierdzić, że przyjmowanie do szpitala nie jest konieczne. - Wiele osób o tym wie i wykorzystuje to. Nasze społeczeństwo jest społeczeństwem egoistycznym i nauczonym kombinowania. - dodaje Tomasz Czerniawski. Lekarz apeluje jednocześnie o zaprzestanie takich działań. - Szykujemy wolne miejsce dla - nie oszukujmy się - obcej osoby, a pozbywamy się z domu najbliższych: