RADOM
"Problem wstydliwy", ale poważny
Problem wszawicy powraca do placówek oświatowych - mimo, że na rynku dostępnych jest wiele skutecznych preparatów zwalczających insekty, problem występuje cyklicznie a stereotypowe myślenie o wszawicy, jako chorobie wstydliwej, nie pomaga w eliminacji tego zjawiska.
Dbałość o higienę osobistą i status społeczny nie mają wpływu na rozwój wszawicy. - Może się nią zarazić każda osoba przez kontakt z chorym lub jego rzeczami osobistymi - mówi dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Lucyna Wiśniewska:
Zarażeniu się wszawicą sprzyjają duże skupiska ludzi. Najczęściej narażone są na nią dzieci w wieku 3-12 lat poprzez kontakty bezpośrednie w trakcie zabawy - mówi zaniepokojona jedna z mam:
Za stan higieny w przedszkolu czy szkole odpowiada dyrekcja i wychowawcy, ale ani oni, ani pielęgniarka tam zatrudniona, nie mogą bez zgody rodziców robić przeglądu głowy dziecku. - Najważniejsza w tym wszystkim jest szybka reakcja - mówi dyrektor PSP nr 4 w Radomiu Łukasz Zawistowski:
Chociaż choroba ta nie znajduje się już w rejestrze chorób zakaźnych, Sanepid w ramach profilaktyki wysyła komunikaty informacyjne do dyrektorów placówek oświatowych. Odłożenie kuracji w czasie, może skutkować przykrymi konsekwencjami - dodaje dyrektor stacji:
Wesz żyje ok. 1 miesiąca. Po uzyskaniu dojrzałości płciowej, czyli po 2-3 tygodni, składa ok. 100-300 jaj.