RADOM
Parkowanie w nieoznaczonym miejscu - można się odwoływać
Wracamy do sprawy nieuzasadnionego pobierania opłat za parkowanie w niektórych miejscach strefy płatnego parkowania. MZDiK informuje: będziemy dalej pobierać opłaty, jednak jeśli ktoś ma wątpliwości co do naliczonej za parkowanie kwoty, każdą sprawę rozpatrywać będziemy indywidualnie.
8 marca Naczelny Sąd Administracyjny uznał za nieważny zapis uchwały Rady Miejskiej dotyczący konieczności płacenia za parking w każdym miejscu w całym pasie drogowym. Według ustawy o drogach publicznych, każde miejsce parkingowe powinno być oznakowane.
W uchwale Rady Miejskiej z sierpnia 2015 roku widnieje zapis, mówiący o tym, że opłata za parkowanie pojazdów samochodowych obowiązuje w każdym miejscu Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego w całym pasie drogowym danej ulicy. Jednak jak czytamy w ustawie o drogach publicznych z marca 1985 roku opłatę pobiera się za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania, w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w określonych godzinach lub całodobowo.
Na sprawę zwrócił uwagę radomianin Wojciech Bernat, którego zdaniem wystarczyło namalować linie, przyznać się do błędu i zwrócić kierowcom pieniądze za opłatę w nieoznakowanych:
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zapoznał się z wyrokiem NSA. Teraz jego zadaniem będzie przedstawienie radnym poprawionego punktu uchwały o Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Jak wyjaśnia Dawid Puton - rzecznik MZDiK - opłaty nadal będą pobierane, ale jeśli ktoś ma wątpliwości co do naliczenia opłaty, może zwrócić się do MZDiK. - Każda taka informacja będzie rozpatrywana indywidualnie:
Miejsca sporne to m.in parkingi przed Urzędem Miejskim, na ul. Słowackiego czy na ul. Piłsudskiego. W sumie w mieście oznakowanych inaczej niż wymaga tego prawo jest około 10 procent wszystkich miejsc w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji zapytany o to, czy były już jakieś zgłoszenia w sprawie bezpodstawnie naliczonych opłat za parking odpowiada: "Nic mi na ten temat nie wiadomo". Być może nie o wszystkich tego typu sprawach rzecznik jest informowany. Pod koniec czerwca Wojciech Bernat otrzymał z MZDiK odpowiedź dotyczącą upomnienia wystawionego za brak opłaty parkingowej. Z pisma podpisanego przez dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji dowiadujemy się, że samochód naszego rozmówcy był zaparkowany na odpowiednio oznakowanym miejscu. - Orzeczenie wydane było w maju, do tej pory nic się nie zmienia - mówi Wojciech Bernat i dodaje: - Za nieznajomość prawa urzędników, ja płacił nie będę. Wnoszę o zwrot nienależnie pobranych pieniędzy.
Od wielu lat na ulicy Piłsudskiego nie było oznaczenia miejsc parkingowych. Niedawno linie zostały namalowane. Okazuje się, że nie w związku z wyrokiem, ale... na prośbę mieszkańców. Czy zbieżność terminów tych obu spraw nie dziwi?
Jak było?
Jak jest?
Okazuje się zatem, że utrata cierpliwości mieszkańców ul. Piłsudskiego i ich sprzeciw wobec niesubordynowanych kierowców wszystkim wyjdą na dobre.