Inicjatorem akcji w ZST jest Łukasz Gierek. O idei movember dowiedział się z telewizji. - My jako nauczyciele musimy pokazywać młodym, że o zdrowie trzeba dbać. Uczennice i nauczycielki też są angażowane w te działania. One także mają kolegów, braci, ojców i kuzynów. Chodzi o to żeby tę akcę rozszerzać - tłumaczył nauczyciel informatyki.

Movember to nie tylko badania, ale też szerzenie wiedzy na temat innej poważnej przypadłości, która dotyka mężczyzn. Chodzi o depresję prowadzącą ostatecznie do samobójstwa. - Żyjemy w kulcie "maczo". Mężczyzna ma być niezniszczalny. Często jednak pojawiają się problemy których nie widać, dlatego trzeba o nich rozmawiać - mówił Łukasz Gierek.

Uczniowie dostrzegają zalety kampanii movember. - Gdyby tego nie było to pewnie bym się nie zbadał. Trzeba pamiętać, że profilaktyka jest bardzo ważna. Dobrze, że mamy okazję wziąć udział w tej akcji - mówili Dawid Karcznia i Czarek Rogala, uczniowie ZST.

W Zespole Szkół Technicznych ta inicjatywa pojawiła się najwcześniej. Z czasem inne placówki także dołączyły do akcji movember. - Obecnie jest to 6 szkół. Rocznie badamy około 1000 uczniów - powiedział Jacek Walczyk, koordynator z laboratorium analiz medycznych.

-Movember daje szansę na bezpłatne zbadanie się i zapobieganie chorobie. Dodatkowo wszystko odbywa się w przyjaznym otoczeniu w szkole. Dobrze by było, gdyby inne placówki także wzięły udział w tej inicjatywie - zachęcała Bernadeta Kudas, dyrektor ZST.

Akcja "Movember – zapuść wąsy dla jaj" odbyła się już po raz szósty. Przez 5 lat, dzięki badaniom udało się wykryć kilka przypadków poważnych problemów zdrowotnych.