Wydarzenia
I znów bomby na radomskim lotnisku
Bomby lotnicze na Sadkowie - niewybuchy z okresu II wojny światowej odkryli budowlańcy podczas modernizacji pasa startowego na radomskim lotnisku. Roboty przerwano, ewakuowano pracowników, ładunki wywieźli saperzy z Dęblina.
Na znalezisko sprzed kilkudziesięciu lat natrafiła ekipa budowlana w miniony czwartek. – Kilka minut po godz. otrzymaliśmy zgłoszenie, że podczas rozbudowy lotniska ujawniono bomby lotnicze, które ważyły 500 kg i 50 kg. Zakwalifikowaliśmy zgłoszenie jako pilne. Zapadła decyzja o przerwaniu robót, ewakuacji pracowników budowy oraz wyznaczeniu strefy niebezpiecznej w promieniu 1000 m od znaleziska. Po przeprowadzeniu rozpoznania saperzy stwierdzili, że są to niemieckie bomby burzące z okresu II wojny światowej – mówi st. chor. sztab. Kamil Książek, dowódca 34 Patrolu Specjalnego I Batalionu Drogowo-Mostowego z Dęblina.
Prace związane z podjęciem niewybuchów były prowadzone w dwóch etapach. – Najpierw należało wydobyć bomby na płytę lotniska, następnie przeprowadzono załadunek na specjalistyczny pojazd saperski – dodaje.
Bomby przewieziono na poligon w Nowej Dębie, gdzie zostały zniszczone.
To już drugi przypadek, kiedy budowlańcy znaleźli na radomskim lotnisku niewybuchy z okresu II wojny światowej. W listopadzie ubiegłego roku – także podczas przebudowy pasa startowego – „odkryto” dwie bomby. Najprawdopodobniej zostały zrzucone przez Luftwaffe w trakcie bombardowania lotniska na Sadkowie we wrześniu 1939 roku. Te niewybuchy również zabrał z lotniska 34. Patrol Saperski z Dęblina.