RADOM
Radom i powiat zabezpieczony przed powodziami
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia i prognozuje dzisiaj w Radomiu i subregionie radomskim oraz powiatach opoczyńskim i koneckim opady deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym, a okresami silnym. Kilka deszczowych dni spowodowało, że w niektórych regionach istnieje możliwość wprowadzenia stanów ostrzgawczych i alarmowych
Nad Radomiem i regionem co prawda poprawa pogody, ale według synoptyków miejscami może spaść jeszcze od 30 mm do 45 mm deszczu. Opadom mogą towarzyszyć też burze z porywami wiatru do 65 km/h. Hydrolodzy przewidują, że na mniejszych rzekach oraz w zlewniach zurbanizowanych, mogą wystąpić gwałtowne wzrosty poziomu wody i podtopienia.
- W zlewniach kontrolowanych, w przypadku wystąpienia szczególnie intensywnych opadów, istnieje też możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych, a krótkotrwale także alarmowych - mówi perezes Wodociągów Miejskich Paweł Olszewski:
Na szczęście w Radomiu i powiecie radomskim sytuacja jest opanowana. Wodociągi Miejskie wspierane przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu na bieżąco usuwają skutki podtopień. Działania skierowane są głównie na udrożnianiu studzienek kanalizacyjnych, wypompowywaniu wody z piwnic i usuwaniu zalegających na drogach w czasie gwałtownych porywów wiatru drzew i konarów. Od zeszłego piątku do dziś radomscy strażacy wyjeżdżali ponad 200 razy - mówi rzecznik KM PSP w Radomiu Konrad Neska:
Terenami najbardziej narażonymi na zalewanie i podtopienia są niezmiennie osiedle Planty oraz okolice ulic Mazowieckiego i Kwiatkowskiego w Radomiu oraz miejscowości w gminach Zakrzew i Jedlińsk.
Warto dodać, że w listopadzie 2019 r. do Wojewody Mazowieckiego złożone zostały wnioski o zgodę na realizację w ramach inwestycji przeciwpowodziowej budowy polderu zalewowego na rzece Cerekwiance oraz renaturyzacji i adaptacji do zmian klimatu wpływającej do zalewu na Borkach rzeki Mlecznej. To działania w ramach szeroko zakrojonego programu LIFE - mówi kierownik MOSiR Borki Marek Kutkiewicz:
Opady deszczu powinny ustąpić najdalej w poniedziałek.
Powiat kozienicki
Największą rzeką powiatu kozienickiego jest Wisła. Jak powiedział mł. bryg. Paweł Kowalski, zastępca komendanta powiatowego państwowej straży pożarnej w Kozienicach, w tym momencie sytuacja jest stabilna. - Poziom na wodowskazach w Dęblinie, czy Puławach, na których się wzorujemy, nie przekroczył jeszcze stanów ostrzegawczych, a tym bardziej alarmowych. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że przynajmniej poziom ostrzegawczy zostanie osiągnięty – wyjaśnia Paweł Kowalski:
W zeszłym roku w analogicznym okresie mieliśmy do czynienia z wysokim poziomem Wisły, ale też z efektem cofania się wody do jej dopływów. Może być to o wiele większe zagrożenie, ponieważ wały zabezpieczające mniejsze rzeki są w złym stanie:
Mimo, że intensywne opady zawsze budzą wiele emocji, to są zjawiskiem naturalnym, a strażacy przez cały rok są przygotowani na wysoki stan wód. - Jeżeli tylko stany alarmowe zostaną przekroczone to zaczynamy monitoring, sprawdzamy urządzenia hydrotechniczne i drożność śluz – mówi Paweł Kowalski:
Natomiast nawet teraz, kiedy fala nie dotarła do powiatu kozienickiego, strażacy mają ręce pełne roboty walcząc z lokalnymi podtopieniami. Tylko w ciągu ostatnich dni miało miejsce 24 podobnych zdarzeń, głównie w gminie Kozienice.