Policja
Policja czuwa nad bezpieczeństwem dzieci
Policja rozpoczęła akcję "Bezpieczna droga do szkoły". Mundurowi czuwają nad bezpieczeństwem uczniów.
"Bezpieczna droga do szkoły" to akcja, którą co roku prowadzą policjanci. Przed rozpoczęciem nauki mundurowi sprawdzili stan dróg przy szkołach.
- Na terenie całego Mazowsza skontrolowaliśmy blisko 1000 terenów przy szkołach pod kątem oznakowania, widoczności i zabezpieczeń, które pozwalają, by dzieciaki wybiegając ze szkoły, nie wbiegały prosto pod samochody. Mamy bardzo dobre informacje, bo jest kilkaset mniej usterek stwierdzonych, niż rok wcześniej, czyli ta akcja ma głęboki sens - mówi mł. insp. Jacek Mnich, naczelnik mazowieckiego drogówki.
Większość stwierdzonych braków udało się uzupełnić jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
- Najczęstsze usterki to brak widoczności znaków drogowych, brak barierek przy wychodzeniu ze szkół, niewidoczność przejść dla pieszych, czyli czysto kosmetyczne sprawy, ale niezwykle ważne - wylicza naczelnik.
Policjanci skupiają się przede wszystkim wokół szkół, gdzie w pobliżu jest droga o dużym natężeniu ruchu.
- One będą fizycznie dozorowane przez policjantów w mundurach. Będą stać przy przejściach dla pieszych i swoją obecnością przypominać kierowcom, że zaczął się rok szkolny i że dzieci mogą zachowywać się czasami irracjonalnie. Pod wpływem emocji mogą wbiec pod pojazd - mówi inspektor.
Uczniowie przyznają, że obecność policjantów i tzw. "Mikołajów" sprawia, że czują się bezpieczniej w drodze do szkoły.
Z początkiem roku szkolnego wiele kontrowersji wzbudził brak sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Ofiar Firleja. Na przejściu dla pieszych spotkaliśmy rodziców, którzy zwracają uwagę, że nie wszystkie dzieci będą chodziły do szkoły pod opieką dorosłych, którzy zapewnią im bezpieczeństwo.
Apel okazał się skuteczny. Już wkrótce na przejściu dla pieszych mają pojawić się tzw. "Mikołaje", którzy pomogą bezpiecznie przekroczyć jezdnię. Do tego czasu czuwać będzie policja.
- Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji na ul. Warszawskiej. W związku z tym przedsięwzięliśmy kroki, żeby na tej ulicy postawić tzw. "Mikołaja", czyli "przeprowadzacza" dzieci przez jezdnię. Dodatkowo jesteśmy po spotkaniu ze służbami. Policja zadeklarowała, że do momentu, gdy "Mikołaj" będzie mógł pracować tam sprawnie, oni będą prowadzili doraźne działania w celu poprawy bezpieczeństwa. Ustawione zostały znaki z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, ale dochodzą do nas sygnały, że kierowcy jeżdżą na pamięć i nie zwracają uwagi na ograniczenia - mówi Dawid Puton, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
MZDiK zapewnia, że prace przy remoncie sygnalizacji potrwają maksymalnie 2 tygodnie.