RADOM
Dogrzewaj mieszkanie z głową
Rozpoczyna się sezon grzewczy, a wraz z nim pojawiają się nowe zagrożenia. Czad czy zaprószenie ognia to tylko niektóre z nich.
Coraz zimniejsze dni i chłodne noce sprawiły, że w wielu miejscach rozpoczął się sezon grzewczy. Wraz z nim pojawiły się zagrożenia, związane m.in. z czadem. Podczas kąpieli czy mycia naczyń w większości przypadków okna są szczelnie zamknięte, a jeśli mamy piecyk gazowy, wiąże się to z niebezpieczeństwem zatrucia tlenkiem węgla.
- Jeżeli tylko temperatury spadają, włączane są dodatkowe piecyki, doszczelniane okna i są to idealne warunki, żeby powstał tlenek węgla - mówi Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej.
Najprostszym zabezpieczeniem jest zamontowanie czujnika tlenku węgla.
- Jest to jedyne urządzenie przeznaczone do wykrywania tego niebezpiecznego czadu. Czujki skutecznie zaalarmują lokatorów, zwłaszcza w porze nocnej, kiedy wszyscy śpimy - zaleca Konrad Neska z radomskiej straży pożarnej.
Karol Kierzkowski dodaje, że to tania inwestycja w nasze bezpieczeństwo.
Zatrucie tlenkiem węgla daje charakterystyczne objawy.
- Pierwsze objawy to duszności, bóle głowy, nudności, a nawet wymioty. Ostre zatrucie tym gazem może prowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń ośrodka układu nerwowego i śmierci - mówi Konrad Neska.
Tlenek węgla to jedno w wielu zagrożeń w czasie sezonu grzewczego. W domach jednorodzinnych często rozpalane są kominki, a to może spowodować pożar.
- Nie uważamy, jesteśmy nieostrożni. Najczęstszą przyczyną pożarów mieszkań jest nieostrożność osób dorosłych. Nie zachowujemy bezpiecznej odległości od materiałów palnych. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności - mówi Neska.
Ważne jest również dokonywanie okresowych przeglądów wentylacji i przewodów kominowych.
- To jest ABC bezpieczeństwa i obowiązek zarządcy obiektu - podkreśla Karol Kierzkowski.
Zatem czujnik czadu i dymu to podstawa bezpieczeństwa zimą.