RADOM
Mieszkańcy ul. Janiszewskiej walczą z quadami
Mieszkańcy ul. Janiszewskiej w Radomiu mają dość quadów rozjeżdżających ich ulice - skarżą się, że problem jest dotkliwy i chcą, by niebezpieczne maszyny zniknęły z ich ulicy i sprzed ich domów. Interweniowali u leśników i zarządcy drogi - bezskutecznie.
Problem z quadami i crossami jest znany w każdym nadleśnictwie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Zna go straż leśna, leśniczowie i podleśniczowie. Również ludzie mieszkający w sąsiedztwie lasów skarżą się na kurz, hałas, styl jazdy i zachowanie osób poruszających się tymi pojazdami. Zdarza się, że przesyłają zdjęcia i wskazują miejsca, gdzie wjeżdżają quady i crossy.
Jazdy quadem i crossem dotyczą też terenów poza zarządem Lasów Państwowych. W ostatnim czasie jedno z takich zgłoszeń skierowanych do leśników dotyczyło Lasu Kapturskiego, w pobliżu którego znajduje się tor offroadowy Koniówka, położony poza terenami zarządzanymi przez Lasy Państwowe.
Quady i crossy bulwersują społeczeństwo. - To karygodne, aby w sąsiedztwie domów i prywatnych działek bezkarnie jeździć po lesie zakłócając spokój wszystkim dookoła. Często zamaskowani, poruszają się nieoznakowanymi pojazdami niszcząc przyrodę i płosząc zwierzęta. Strach wyjść z dziećmi na spacer - mówi jeden z mieszkańców. - Napisaliśmy petycje. Zebrałem ok. 50 podpisów. Chcemy, żeby quady i inne tego typu pojazdy miały zakaz wjazdu na u. Janiszewską - mówi interweniujacy w sprawie Maciej Podsiadło:
Tor otoczony jest nieużytkami i innymi terenami, a jego użytkownicy dojeżdżają na miejsce z różnych stron m.in. ulicą Janiszewską niebędącą w zarządzie nadleśnictwa.
- Do nadleśnictwa nie wpłynął żaden wniosek o wyrażenie zgody na poruszanie się po lesie pojazdami mechanicznymi i żadna zgoda na takie działania nigdy nie była wydawana - mówi Hubert Ogar, rzecznik Nadleśnictwa Radom. Zaznacza, że jeżdżenie drogami leśnymi jest dozwolone tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch. - Na terenie kompleksu Las Kapturski nie ma dróg leśnych, które dopuszczają ruch publiczny - przypomina:
W 2020 roku zostało podjętych kilkadziesiąt interwencji dotyczących nielegalnych wjazdów na teren lasów państwowych.
Przypomnijmy, sprawcy wykroczenia może grozić mandat karny w wysokości 500 zł. W niektórych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu, który karę grzywny może zaostrzyć do 5 tys. złotych.