RADOM
Trener Czarnych: Zabrakło nam instynktu zabójcy!
Drugi rozgrywany w Radomiu, trzeci w tym sezonie PlusLigi pojedynek Cerrad Czarnych Radom zakończył się porażką.
Radomski zespół zmierzył się dziś w hali przy Narutowicza z Lotosem Treflem Gdańsk. Drużyna Andrea Anastasiego wygrała 2:3. Walka była jednak dość wyrównana. Zdecydowały ostatnie sety, kiedy widać było ogromne zmęczenie radomian.
Do tej pory w tym sezonie PlusLigi radomianie wygrali 3:0 z Effectorem Kielce i Banimexem Będzin. Dzisiejszy przeciwnik radomian z Trójmiasta okazał się lepszy od AZS-u Olsztyn (3:1) oraz czwartego zespołu ekstraklasy poprzednich zmagań - Zaksy Kędzierzyn - Koźle (3:0).
Co po meczu mówił terener Czarnych Radom Robert Prygiel?
Audio clip: Adobe Flash Player (version 9 or above) is required to play this audio clip. Download the latest version here. You also need to have JavaScript enabled in your browser.
Pojedynek w Radomiu był pierwszym na wyjeździe dla szkoleniowca Trefla Gdańsk, Andrea Anastasiego. Ten, w rozmowie z Radiem Plus Radom przyznaje, że choć osobiście nie przyjaźni się z Robertem Pryglem, to jednak widzi, że radomski zespół ma szanse na kolejne zwycięstwa.
- Jeśli mam być szczery, to sądzę, że Robert robi teraz świetną robotę i jego zespół ma przed sobą dobrą przyszłość nie tylko w mieście ale i w kraju - przyznał trener drużyny z Gdańska.
W obecnym sezonie grę w Czarnych Radom rozpoczął Lukas Kampa, który został uznany najlepszym rozgrywającym ostatnich mistrzostw świata. Pytany przez ks. Zbigniewa Niemirskiego z redakcji Gościa Niedzielnego, jak czuje się w nowej drużynie i w ogóle w Radomiu, mówi: - W Radomiu czuję się bardzo dobrze. Co prawda, dziś przegraliśmy, ale to tylko jeden z etapów w rozgrywkach. Nasz zespół jest młody i ma duży potencjał - zapewnia. Osobiście nie przeszkadza mu też hala, która nie należy do najbardziej reprezentacyjnych w naszej lidze. - Jeszcze w Niemczech grałem w halach, które miały słabsze zaplecze i mniejszą kubaturę - powiedział. Podziękował też fanom Czarnych, którzy zapewniają fantastyczną atmosferę podczas meczów. Pytany o mieszkanie w Radomiu i kłopoty z językiem, obiecał: - Na razie nauczyłem się kilku podstawowych zwrotów. Na co dzień posługuję się angielskim. Ale postaram się poszerzyć moją znajomość polskiego.