RADOM
Radomskie Centrum Sportu: Zarzuty dla Romana S. i dwóch innych osób
Roman S., były prezes ROSA-BUD, Magdalena U., kierownik kontraktu i Jacek S. z firmy sprawującej nadzór inwestorski usłyszeli zarzuty w sprawie nieprawidłowości przy budowie Radomskiego Centrum Sportu.
O zatrzymaniach w sprawie nieprawidłowości przy budowie RCS pisaliśmy TUTAJ.
W Prokuraturze Okręgowej w Lublinie podejrzani usłyszeli zarzuty.
- Zatrzymaliśmy trzy osoby związane z firmami wykonującymi roboty. Pierwszą jest Roman S., który będąc prezesem spółki doprowadził MOSiR do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie prawie 4 mln zł w ten sposób, że polecił Magdalenie U. poświadczenie nieprawdy w protokołach zaawansowania, odbioru i zakresu i zawyżenia wartości robót, a następnie przedłożył te dokumenty poświadczające nieprawdę MOSiR-owi – to pierwszy zarzut. Roman S. usłyszał też 14 zarzutów, które dotyczą wprowadzenia w błąd podwykonawców i MOSiR-u co do zamiaru zapłaty podwykonawcom za wykonane roboty, czyli zadeklarował, że zapłacił, a w rzeczywistości za roboty nie zapłacił. Do czyny, które są zagrożone karą pozbawienia wolności do 10 lat. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Dzisiaj zdecydowaliśmy o skierowaniu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zarzuty usłyszeli też pozostali podejrzani – Magdalena U. i Jacek S.
- Magdalena U. jest podejrzana, że działała wspólnie i w porozumieniu z Romanem S. w ten sposób, że poświadczała nieprawdę w dokumentach. To czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 10 lat. Jacek S. był koordynatorem kontraktu w innej spółce jest podejrzany o poświadczenie nieprawdy w protokołach odbioru, czy też zawyżenia wartości robót, czym ułatwił popełnienie przestępstwa przez dwójkę innych podejrzanych. To też czyn, który grozi karą pozbawienia wolności do 10 lat – dodaje prok. Kępka.