RADOM
Dzikie zwierzęta potrzebują naszej pomocy
Mroźna i śnieżna zima to trudny okres dla dzikich zwierząt, które mają ograniczony dostępu do pożywienia oraz wody. Powinniśmy im pomagać, jednak należy to robić świadomie i umiejętnie, by dodatkowo im nie zaszkodzić. Jak więc to robić? W jaki sposób dokarmiać zwierzęta zimą?
Dokarmianie dzikich zwierząt powinno się odbywać z rozwgą - mówią leśnicy. Ludzka ingerencja w naturalne środowisko może bowiem przynieść więcej szkody niż pożytku.
Z dostarczaniem pokarmu nie można przesadzać. Najważniejsze jest dokarmianie zwierzyny w warunkach ekstremalnych, które mogą zagrażać ich życiu. Nie powinno się tego robić podczas łagodnych zim, wtedy zwierzęta powinny radzić sobie same w zdobywaniu pokarmu - mówi leśniczy z nadleśnictwa Radom Hubert Ogar:
Dokarmiać należy systematycznie i w stałych miejscach. Nie należy jednak podawać karmy przez cały rok, gdyż w pozostałych sezonach – las i pola wyżywią dzikie zwierzęta:
- Wybór miejsca powinien podyktowany tym, że dzikie zwierzęta powinny mieć ciszę i spokój z dala od ruchliwych dróg i miejsc poruszania się ludzi. Aby wystraszone zwierzę nie wpadło na ulice i spowodowało zagrożenia dla siebie i użytkowników tych miejsc. Dobrze jest wybrać szczególnie dla ptaków miejsce na pewnej wysokości szczególnie w miastach, gdzie licznie wstępują psy i koty, gdzie ptaki traktują te zwierzęta jak zwykłe drapieżniki - mówi.
Leśnicy pomagają także ptakom. Trzeba pamiętać, że skrzydlatej braci nie należy podawać pieczywa, gdyż zawiera sól i substancje ulepszające oraz konserwanty. Ptaki mają ograniczone możliwości wydalania soli. Podawany im chleb powoduje często poważną chorobę - kwasicę. Karma dla ptaków powinna przypominać ich naturalny pokarm:
Bywalcy karmników - sikory, kosy kwiczoły, wróble, dzwońce, trznadle i dzięcioły – nie pogardzą surową, ale niesoloną słoniną, łuskanymi orzechami, ziarnami słonecznika, mrożonymi porzeczkami, aronią, owocami dzikiego bzu, suszonymi, drobnymi rodzynkami, płatkami owsianymi czy prosem.
- Dobrym sposobem jest zatopienie ziaren w niesolonym łoju lub smalcu. Jeśli zostanie wywieszona słonina, to nie powinna wisieć dłużej niż dwa tygodnie. Nawet jeśli ptaki jej nie zjedzą trzeba ją wyrzucić, gdyż po tym czasie jest już zjełczała. Należy pamiętać, aby absolutnie nie karmić ptaków produktami z solą, np. boczkiem, solonymi orzeszkami czy słonecznikiem, gdyż zimą ptaki mają utrudniony dostęp do wody pitnej - dodaje leśniczy.
Ptactwo to bez wątpienia najbardziej magiczny, a jednocześnie najbliższy nam element dzikiej przyrody, jednak należy także pamiętać o zwierzętach żyjących w lesie. Zwierzęta leśne, takie jak sarny, jelenie czy dziki również chętnie skorzystają z pomocy człowieka, który może je dokarmiać zimą. W okresie najcięższych mrozów nie jest im łatwo znaleźć pożywienie:
- Przy dokarmianiu zwierząt w lesie i na polach obowiązują podobne zasady i tak np. dla zwierzyny płowej jak sarna, daniel, jeleń czy łoś karmę wykłada się w paśnikach. Są to roślinożercy, więc wykłada się siano, liściarkę (zasuszone latem młode pędy z liśćmi), podaje się też nasiona zburz, buraki czy marchew. Dla zwierząt typowo polnych jak zając, kuropatwa czy bażanty karmę wykłada się w budkach, podsypach i tam najczęściej wykłada się nasiona zbóż, owoce jak jabłka, marchew czy rośliny kapustne - tłumaczy leśniczy.
Wykładanie karmy ma zatrzymać jak najwięcej zwierzyny w lesie. Poszukujące jedzenia zwierzęta znacznie rzadziej podchodzą w okolice dróg, a tym samym zmniejsza się ryzyko kolizji z pojazdami. Poza tym zwierzęta rzadziej wychodzą na pola uprawne, tym samym wyrządzając mniej szkód rolnikom.
Warto pamiętać, że dokarmianie można rozpocząć wraz z nadejściem zimy, czyli ujemnej temperatury i opadów śniegu. Zbyt wczesne wykładanie jedzenia może opóźnić naturalną migrację niektórych gatunków. Należy je natomiast zakończyć wiosną, w okolicach kwietnia.