RADOM
Mieszkańcy ulic Piwnej i Zgodnej domagają się remontu
Mieszkańcy ulic Piwnej i Zgodnej na Starym Mieście w Radomiu domagają się przebudowy dróg gruntowych i apelują do prezydenta o ogłoszenie kolejnego przetargu. Wzburzonych mieszkańców w ich walce o przebudowę ulic wspierają radni Prawa i Sprawiedliwości.
Dramat mieszkańców trwa od dziesięcioleci. Po opadach deszczu czy wiosennych roztopach, ulicami nie da się przejechać, a woda wdziera się do piwnic i zalewa podwórka. - Wstyd zaprosić znajomych. Mokro w mieszkaniach, bo nie ma kanalizacji. Połowa mieszkańców ma szamba. Po deszczu starsze osoby nie mogą pokonać wody stojącej na ulicach. Na wielu osiedlach w Radomiu jest lepiej niż tu, prawie w centrum miasta - mówi Katarzyna Petrykowska:
- Przez 37 lat nic tu nie było zrobione. Rury są w takim stanie, że jak łyżka koparki wchodziła w ziemię, to pękały. A to jest przecież najstarsza część Radomia, do centrum zaledwie parę minut – żalą się inni:
Gruntowną modernizację ulic Piwnej i Zgodnej prezydent Radosław Witkowski zapowiadał jeszcze w kwietniu. Zapewniał wówczas, że dzięki przebudowie komfort życia mieszkańców znacznie się polepszy. Na ostatniej sesji tymczasem Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji poinformował, że przetarg na budowę ul. Piwnej i Zgodnej nie zostanie ogłoszony, bo brakuje pieniędzy.
MZDiK ogłosił trzy przetargi na realizację robót. - To miała być potężna inwestycja, ale w pierwszych dwóch przetargach zaproponowane kwoty znacznie przekraczały tę, którą zarezerwowaliśmy na budowę, czyli 6 mln zł. W ostatnim przetargu najniższa oferta opiewała na kwotę o 5 mln wyższą, niż mogliśmy zapłacić - mówi rzecznik MZDiK Dawid Puton:
Miasto na realizację inwestycji otrzymało 2 mln 100 tys. zł dofinansowania od wojewody. - Na poniedziałkowej sesji rady miejskiej dyrektor MZDiK Piotr Wójcik poinformował, że pieniądze te trzeba będzie zwrócić, bo nie ma szans na rozpisanie jeszcze w tym roku kolejnego przetargu, podpisanie umowy i rozpoczęcie prac - mówi radny Marcin Kaca:
Argument, iż w tym roku nie da się ogłosić przetargu i wybudować ulic nie przekonuje radnego Łukasza Podlewskiego. - Dziś, tak bardzo łatwo dyrektor Wójcik mówi, że te pieniądze będziemy musieli oddać. Czy Radom na to stać, aby je oddawać? Teraz, kiedy walczymy o każdą złotówkę, prezydent łatwą ręką oddaje 2 mln 100 tys. zł. To dla mnie kompletnie niezrozumiałe - mówi radny Łukasz Podlewski. - Może to być przecież inwestycja dwuletnia. Wystarczy w tym roku wyłonić wykonawcę i podpisać umowę. Albo starać się o dodatkowe fundusze - dodaje.
Przypomnijmy, że do ostatniego przetargu zgłosiło się trzech wykonawców. Najniższa oferta wynosiła prawie 9,5 mln zł , a najwyższa ponad 11 mln złotych.