RADOM
Fabryka Broni wytoczyła ciężkie finansowe działa
Radomska spółka zbrojeniowa domaga się 2 mln zł zadośćuczynienia od portalu Onet.pl. Chodzi o publikacje dotyczące karabinków GROT. Według autorów artykułu flagowe produkty strzeleckie są wadliwe. Przypomnijmy, że w sprawie tej toczą się dwa postępowania sądowe.
Przypomniijmy, że 8 marca 2023 portal opublikował artykuł "Miażdżący raport polskich specjalsów o karabinku Grot po szkoleniu". Tymczasem Fabryka Broni w swoim oświadczeniu wyjaśniła, że nie jest jej znana treść notatki adresowanej do DKWS, o której mowa w materiale prasowym. Dlatego też spółka nie może potwierdzić, czy opisywane szkolenie rzeczywiście miało miejsce, jaki był jego cel, przebieg i przedmiot. - Przy założeniu, że opisywane w artykule okoliczności polegają na prawdzie, Fabryka Broni zwraca uwagę, że opisane w niej problemy dotyczą kwestii stricte obsługowych związanych z przeglądami wynikającymi z instrukcji obsługi broni, w trakcie których wszystkie opisywane w publikacji kwestie winny być korygowane - czytamy w oświadczeniu.
Fabryka Broni jest zdania, że artykuł zawiera zaskakującą sugestię, że uczestnicy biorący udział w szkoleniu rzekomo nie dokonali choćby wstępnego przeglądu broni przed strzelaniem i nie usunęli widocznych niesprawności, w tym: uszkodzonej iglicy (profesjonalista na sprawdzenie tego elementu potrzebuje ok. 10 sekund), brakujących elementów składowych broni czy też nie dokonali korekty mocowań celowników. Żadna z tych okoliczności nie mogła być efektem samego szkolenia.
W ocenie spółki artykuł, oparty na anonimowych wypowiedziach osób, które przedstawiane są jako żołnierze Sił Specjalnych Wojska Polskiego, nie może być traktowany jako rzetelny materiał. Jest on daleki od wiarygodności. Poza tym spółka podaje w wątpliwość prawdziwość cytowanych wypowiedzi. Z uwagi na charakter służby pełnionej przez wymienionych w artykule żołnierzy, ich kulisy pracy i działań nie mogą być komentowane także przez samych zainteresowanych, co potwierdza stanowisko rzecznika DKWS. Fabryka Broni „Łucznik” – Radom sp. z o.o. podkreśla, że Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych nie potwierdziło istnienia notatki, o której mowa jest w publikacji Onetu, rzekomo stworzonej przez żołnierzy Wojsk Specjalnych.
Spółka jednoznacznie wskazuje, że nie przekazywała broni na szkolenia, o których mowa we wspomnianej publikacji.
- Odnosząc się do kwestionowanych w artykule wymagań operacyjnych broni (m.in. wymagania poziomu celności czy wymagania dla modułowej konstrukcji) są to okoliczności wynikające bezpośrednio z założeń technicznych do projektowania, przedstawionych przez MON. W przypadku celności w praktyce osiągnięto przy tym znacznie lepsze parametry, niż pierwotnie zakładane w przekazanych Spółce założeniach. Mimo, iż broń użytkowana jest w Siłach Zbrojnych RP od ponad 5 lat, w ilości ponad 70 000 egzemplarzy, Spółka nie otrzymała od MON jakichkolwiek sygnałów wskazujących, że pierwotnie przyjęte założenia wymagają modyfikacji lub wprowadzenia jakichkolwiek zmian co do parametrów operacyjnych lub konstrukcyjnych broni. Spółka nie otrzymała także (czy to od polskiego MON czy od jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy) żadnych informacji o jakichkolwiek problemach związanych z użytkowaniem karabinków GROT - czytamy w oświadczeniu.