Witając zgromadzonych podpułkownik ks. Łukasz Hubacz, proboszcz parafii garnizonowej mówił, że każdy z nas jest nieustannie powoływany do dzieł na każdym odcinku swojego życia. - Bogu dziękujemy za dar patriotyzmu minionych pokoleń. Mamy świadomość, że radomskimi korzeniami ducha patriotyzmu są także ci, którzy walczyli i wzięli udział w bohaterskiej akcji rozbicia więzienia - powiedział ks. Hubacz.

W homilii bp Turzyński mówił, że "bohaterowie wydarzenia sprzed 78 lat uczą nas współdziałania na rzecz dobra wspólnego". - Uczą również odwagi i mądrości oraz wyzbycia się egoizmu na rzecz ratowania bliźniego, brata i przyjaciela - powiedział ksiądz biskup Turzyński.

Uczestnicy obchodów złożyli kwiaty przy tablicy umieszczonej przy ul. Malczewskiego 1, która upamiętnia wydarzenie, które miało miejsce 9 września 1945 roku. Następnie została odprawiona Msza św. w kościele garnizonowym, a kolejna część uroczystości odbyła się przy pomniku Armii Krajowej Okręgu „Jodła” przy ul. Niedziałkowskiego.

– Jak co roku oddajemy dziś hołd bohaterskim uczestnikom wydarzenia, które zapisało się na kartach historii walki o wolną Polskę. To historia ludzi, którzy dla Ojczyzny narażali własne życie – mówiła wiceprezydent Marta Michalska-Wilk.

9 września 1945 roku, grupa około 150 żołnierzy antykomunistycznego podziemia, pod dowództwem Stefana Bembińskiego „Harnasia”, nie bacząc na niebezpieczeństwo przeprowadziła akcję, w wyniku której z więzienia UB zostało uwolnionych około 300 osób. Najwyższą ofiarę poniosło wówczas trzech żołnierzy Armii Krajowej. Wielu trafiło później do więzienia.

W opinii wielu historyków akcja w radomskim więzieniu była jedną z najpiękniejszych kart działalności podziemia niepodległościowego w Polsce.