Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczynała o świcie Msza święta zwana Rezurekcją. Biły dzwony, a ludzie z radością w sercach śpiewali Alleluja! Po Mszy św. trzeba było szybko dostać się do domu, by celebrować w gronie rodziny świąteczne śniadanie. Ważne było też, który gospodarz jako pierwszy wróci do domu, co oznaczało dla niego urodzaj i dostatek w domu i polu. Na stole pojawiał się biały barszcz z mięsami i kiełbasą, gospodynie serwowały jaja w różnej postaci i ogromnej ilości oraz wiele słodkości jak: baby, mazurki czy serniki. Niedziela Zmartwychwstania była świętem rodzinnym. Dopiero po południu zaczynały się odwiedziny najbliższej rodziny, w niektórych wsiach pojawiały się wizyty na kształt wielkanocnej kolędy. Ba! Nawet organizowane były wiejskie zabawy.    

Jak świętowano Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego na radomskiej wsi opowie dr Justyna Górska - Streicher, etnograf, dyrektor Resursy Obywatelskiej w Radomiu: