Podczas grzybobrania w przysuskich lasach zaginął 83-letni mężczyzna. W efekcie poszukiwań odnaleziono zwłoki mężczyzny.

Prawdziwki, koźlarze, podgrzybki i kanie – m.in. takie grzyby można znaleźć w okolicznych lasach.

Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów „Energiczni Emeryci” w Kozienicach zrzeszających byłych pracowników Elektrowni Kozienice, ENEI Wytwarzanie, zaprasza na kolejne trzecie coroczne grzybobranie w Puszczy Kozienickiej. Już w najbliższy wtorek 1 października.

Przez ponad 50 lat istnienia Elektrowni Kozienice związanych było z nią tysiące osób. Większość z nich jest już na zasłużonej emeryturze, jednak przyjaźnie zawiązane podczas lat pracy przetrwały, czego najlepszym przykładem jest grupa Energicznych Emerytów, która powstała niedawno, ale szybko się powiększa.

O dużym szczęściu może mówić 75-letni grzybiarz, który podczas grzybobrania stracił orientację i zagubił się w lesie. Mężczyzna nie był w stanie odnaleźć drogi powrotnej, a podmokły teren utrudniał mu poruszanie się. Pomógł policjant z Grójca, który w czasie wolnym od służby odnalazł zagubionego grzybiarza.

Wrzesień, to złoty czas dla grzybiarzy - i choć oczekiwanego przez nich "wysypu" jeszcze nie ma, to na radomskich targowiskach można już kupić pierwsze prawdziwki, maślaki czy kozaki. Sanepid ostrzega przed zbieraniem i spożywaniem nieznanych gatunków, a policja przed wyprawą do lasu w pojedynkę.

Spacer w lesie w poszukiwaniu grzybów może przynieść ochłodę i odprężenie. Jednak nawet najbardziej wprawieni grzybiarze muszą zdawać sobie sprawę z zagrożenia.

Podgrzybki, kurki, kanie i prawdziwki - to tylko niektóre grzyby, jakie znajdziemy na radomskich targowiskach. Handlarze chwalą się różnymi gatunkami.

Na antenie Radia Plus Radom rozmawialiśmy dzisiaj ze Stanisławem Ptaszyńskim - miłośnikiem grzybów, który Puszczę Kozienicką zna jak własną kieszeń. Od lat przekonuje się o tym, że lasy wokół Kozienic są rajem dla grzybiarzy. Zwłaszcza teraz.

Mokro i ciepło, czyli raj dla grzybów. Z kraju spływają doniesienia o ich wysypie. Sprawdziliśmy jak sytuacja wygląda w Puszczy Kozienickiej?

O dużym szczęściu może mówić mieszkaniec Warszawy, który wybrał się na grzyby do lasu w okolicach Zwolenia i zamiast prawdzików znalazł… trzy niewypały. Wezwani na miejsce funkcjonariusze stwierdzili, że znalezisko to pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej.

Wprawdzie o wysypie jeszcze nie można mówić, ale na targowiskach pojawiają się już pierwsze stoiska z grzybami. Ile zapłacimy za pojemniczek?