Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 212.

REGION

Ofiara śmiertelna dopalaczy na Mazowszu

wtorek, 14 lipca 2015 14:37 / Autor:
Ofiara śmiertelna dopalaczy na Mazowszu
forum.dopalamy.com
Dopalacze w regionie radomskim zbierają śmiertelne żniwo. Tylko w lipcu trzy młode osoby z Radomia i trzy z powiatu przysuskiego trafiły do szpitala. A w całym województwie mazowieckim - kilkanaście. Jednej młodej osobie nie udało się wygrać walki o życie.

Od początku lipca obowiązuje znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Ale handlarze i producenci tak zwanych dopalaczy zbierają właśnie teraz największe żniwo. Tylko na terenie województwa mazowieckiego w tym miesiącu policja zabezpieczyła aż 1700 środków, które prawdopodobnie zawierają substancje niedozwolone.

Za posiadanie lub handel takimi substancjami grożą kary finansowe. Najniższa to 20 tys zł. Ale najwyraźniej nie odstraszają one handlujących tak zwanymi dopalaczami. Od początku roku do radomskich szpitali przewieziono aż 30 młodych osób w stanie silnego zatrucia substancjami niedozwolonymi. Tylko w lipcu - trzy. Z kolei w niedzielę w miejscowości Klwów w powiecie przysuskim do szpitala trafiło dwóch szesnastolatków i piętnastolatek. Rafał Jeżak z mazowieckiej policji:

W dopalacze najłatwiej zaopatrzyć się przez internet. Ale w Radomiu działa przynajmniej kilka sklepów, w których można kupić substancje zakazane. Cząstka Boga albo Mocarz - to najpopularniejsze nazwy dopalaczy. Niekiedy jednak oznaczone są jako pochłaniacz wilgoci czy środek do odstraszania owadów. Bez względu na nazwę jest to substancja niezmiernie groźna. Lucyna Wiśniewska, dyrektor radomskiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej. 

Michał z Jedlińska dopalacze brał kilka lat.

Jak ujawnia nasz rozmówca, za jedną dawkę musiał zapłacić kilkadziesiąt złotych. Najwyższa cena - zdrowia - do dziś nie została spłacona - mówi Michał.

Dziś pozostaje zaapelować jedynie o zdrowy rozsądek.

Rafał Jeżak:

Oby jak najszybciej skuteczniejsze stało się także prawo.