Gospodarstwo małżeństwa Czerwonków to głównie produkcja warzyw, zbóż i buraków cukrowych. Zajmuje obszar około 45 hektarów. Jak sami przekonują, na bezpieczeństwo w gospodarstwie rolnym składa się wiele czynników - odpowiednia odzież ochronna, zabezpieczenia przy maszynach, ale też dobre warunki pracy.

Najwięcej wypadków w rolnictwie zalicza się do grupy upadków.

- Złe nawierzchnie, zbyt wysokie progi, brak odpowiedniego obuwia. W tym roku KRUS prowadzi kampanię "Upadek to nie przypadek", gdzie szczególnie zwracamy uwagę na kwestie, które eliminują upadki osób - mówi Monika Pachniewska, kierownik placówki terenowej KRUS w Radomiu.

Konkurs "Bezpieczne gospodarstwo rolne" organizowany jest już od 16 lat. W tym roku komisje w całej Polsce skontrolowały około 19 tysięcy gospodarstw. W regionie radomskim było ich 28.

- Zwracaliśmy uwagę na bezpieczeństwo i ład - tłumaczy Cezary Nobis, dyrektor biura prewencji KRUS w Warszawie.

Cezary Nobis mówi, że najwięcej uchybień było, jeśli chodzi o oznaczanie progów czy odprowadzanie wody deszczowej.

- W tych starych budynkach kiedyś najważniejsze było, żeby był próg, przez który nie przeleje się woda deszczowa. My zwracamy uwagę, że jeżeli są progi, to żeby były prawidłowo oznakowane - poprzez pomalowanie na żółto-czarno czy naklejkę "uwaga stopień" - mówi dyrektor Nobis.

Monika Pachniewska cieszy się, że rolnicy są coraz bardziej świadomi zagrożeń i eliminują niebezpieczne miejsca ze swoich gospodarstw.

W 2017 roku w województwie mazowieckim doszło do 2 239 wypadków przy pracy rolniczej. Placówka terenow KRUS w Radomiu odnotowała 466 wypadków.