Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: bł. Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza, dziewica
Dziś jest: Poniedziałek, 25 listopada 2024

REGION

Nie zaniżajcie cen owoców i warzyw!

piątek, 03 sierpnia 2018 14:44 / Autor: Radosław Mizera
pixabay.com
Radosław Mizera

Nie zaniżajcie cen zakupu owoców i warzyw poniżej cen godziwych - apeluje Michał Pruś, przewodniczący komisji rolnictwa Starostwa Powiatowego w Grójcu. Apel został skierowany do sieci handlowych i przetwórców owoców i warzyw.

Michał Pruś zwrócił uwagę, że handlowcy bardzo często bez potrzeby obniżają ceny zakupu do poziomu, który nie gwarantuje dalszego wzrostu poziomu sprzedaży. Według niego nieprzemyślanymi działaniami nakręcają tylko spiralę obniżek cen wśród sieci handlowych. - Działacie bardzo często w myśl zasady, że jeżeli dana sieć handlowa robi promocję w określonej cenie, to my musimy pokazać, że można zrobić w cenie o 20 groszy mniejszej. W ostatnim czasie można zaobserwować tendencję, że zarówno sieci wielkopowierzchniowe, jak również przetwórnie zaczynają prześcigać się w tym kto taniej kupi poszczególne produkty. Kupcy z sieci handlowych jedni przez drugich wymyślają coraz to nowsze promocje w coraz to niższych cenach badając próg bólu producentów i dostawców. To samo się dotyczy przetwórni które obniżyły już cenę wiśni, porzeczki, jabłka do niespotykanego w Europie poziomu a rolnicy z niepokojem czekają co będzie dalej - pisze przewodniczący komisji rolnictwa w powiecie grójeckim.

Michał Pruś zarzuca, że takimi działaniami handlowcy "bardzo często posuwają się do manipulacji rynkiem i szantażu dostawców". - Wykorzystujecie nagminnie swoją pozycję dominującą na polskim rynku. Zapomnieliście a może raczej wasi szefowie zapomnieli, że istnieje coś takiego jak społeczne oblicze biznesu oraz odpowiedzialność nie tylko za wynik finansowy, ale także za dalszy rozwój ogrodnictwa, warzywnictwa i rolnictwa. Pamiętajcie że swoim działaniami i bezwzględną pazernością bierzecie odpowiedzialność za dziesiątki tysięcy polskich rodzin żyjących i utrzymujących się z produkcji owoców i warzyw. To są także wasi klienci. Chcemy wierzyć, że waszymi działaniami kieruje tylko bezwzględna chęć zysku, a nie celowe działania mające doprowadzić do upadku polskich gospodarstw ogrodniczych. Tłumaczenia, że takie ceny dyktuje rynek są nie na miejscu. To wy jesteście graczami formatu europejskiego, niejednokrotnie światowego i to wy jesteście kreatorami rynku. Rynki hurtowe w Polsce już nie istnieją, gdyż nie ma na nich klientów. Teraz to sieci handlowe i wielcy przetwórcy są wyznacznikiem cen, a nie rynki hurtowe. Jeżeli wstrzymujecie zakupy poszczególnych owoców i warzyw to ceny na giełdach się załamują. Więc to nie giełdy dyktują ceny tylko sieci handlowe i przetwórcy - czytamy w apelu.

Michał Pruś apeluje o zaprzestanie wyniszczającej wojny handlowej kosztem polskiego rolnika. Apeluje też, by nie działać w myśl zasady kto taniej zaoferuje produkty. Według niego takie działania nakręcają w sieciach handlowych spiralę obniżek, bo każda kolejna sieci chce mieć taniej. - Nie chcę tutaj pisać o konkretnych przypadkach i nie podaję nazw konkretnych sieci, ale piszę to co zauważamy na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat. Rolnicy pytają: dlaczego za produkty hiszpańskie, włoskie w lutym, marcu podczas gdy na półwyspie iberyjskim trwa pełen sezon zbiorów, jesteście w stanie zapłacić godziwe ceny tamtym rolnikom, podczas gdy tylko zaczyna się polski sezon letni dzielicie wszystkie ceny zakupu przez dwa a raczej przez trzy. Czy nasi polscy rolnicy aż o tyle mają niższe koszty produkcji - pyta Michał Pruś.

- Z roku na rok chcecie kupować produkty w tych samych cenach albo niższych jakie funkcjonowały w kilkunastu ostatnich latach. Powoduje to, że średnie ceny jakie uzyskują rolnicy za swoje produkty, które bezpośrednio przekładają się na ich dochody, pozostają na poziomie z przed kilkunastu lat, pomimo ogromnego wzrostu kosztów produkcji. Pytam, czy państwa pensje też pozostały na poziomie przed kilkunastu lat? - czytamy dalej.

- A odnośnie uczciwości handlowej, takiej czysto ludzkiej to rolnicy chcą zapytać: czy tak jak w sieciach w Polsce wiodące dyskonty robią tygodnie produktów włoskich, hiszpańskich, portugalskich, francuskich itd. to z taką samą konsekwencją i determinacją w sklepach w innych krajach europy promujecie polskie produkty żywnościowe w tym owoce i warzywa. Czy też sprzedajecie je tylko pod markami własnymi, skrzętnie ukrywając markę i to że produkt jest z Polski? - zakończył Michał Pruś.