REGION
Niecodzienny protest w Szydłowcu
Jeden z miejscowych przedsiębiorców wysypał ziemię przed budynkiem Starostwa Powiatowego. Oświadczenie wydał starosta Włodzimierz Górlicki.
Według samorządowca tego rodzaju działanie nosi znamiona wykroczenia. - Jest to nie tylko czyn niezgodny z obowiązującymi przepisami prawa, ale także postępowanie naganne z uwagi na fakt, iż w sposób wymierny utrudniło osobom korzystających z usług tutejszego urzędu, jak również podsądnym Sądu Rejonowego w Szydłowcu, możliwość załatwienia spraw. Działania tego, w żaden sposób, nie usprawiedliwiają powody wskazywane przez „protestującego” - pisze Włodzimierz Górlicki.
- Należy jednocześnie dodać, iż w przypadku niezadowolenia ze sposobu rozpoznania sprawy przez organ, strona tego postępowania ma prawo skorzystać z szeregu środków prawnych, umożliwiających weryfikację przez organ wyższej instancji czy to decyzji/postanowienia, czy też czasu procedowania. Natomiast manifestowanie swojego niezadowolenia w sposób zaprezentowany przez Pana Romana Markiewicza może być poczytany za wyraz braku merytorycznych argumentów w sprawie administracyjnej - czytamy dalej w oświadczeniu.
O sprawie poinformował "Dom na Skale". - Rano pracownicy Starostwa i Sądu Rejonowego, skonsternowani nie bardzo wiedzieli, kto przy pomocy ciężarówek i pryzm piachu, tak zaprotestował. Niektórzy myśleli, że to protestują pracownicy Sądu albo Starostwa Powiatowego. Pytali zaniepokojeni czy Urząd i Sąd pracuje - czytamy na profilu FB pisma.
Sprawa dotyczy prowadzonej przez przedsiębiorcę w strefie przemysłowej działalności gospodarczej i niezadowolenia z wydanych, w tej sprawie w ubiegłym roku decyzji administracyjnych. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Urząd Górniczy.