Radomskie
Adrenalina, pasja, pomoc - Family Drift w Jedlińsku
Pisk opon, dym i kurz oraz adrenalina przy 'kontrolowanym poślizgu' - tak w skrócie opisać można Jadar Family Drift - imprezę motoryzacyjną, która już po raz piąty odbyła się w Jedlińsku. Motoryzacyjny piknik tradycyjnie miał wymiar charytatywny - w tym roku dochód z imprezy przeznaczony zostanie na pomoc małej Idze z wadą serca.
Family Drift Jedliński to impreza, która łączy pasjonatów motoryzacji z całego kraju. W tym roku na parkingu przed Gminnym Centrum Kultury zaprezentowało się ponad dwadzieścia samochodów, nie zabrakło również atrakcji dla miłośników motocykli. - Wszystkie samochody to BMW, w większości E36 z silnikami od 2,5 l w górę. Większość ma założone turbosprężarki, to samochody dobrze przygotowane do driftu - mówi Rafał Mularski - jeden z organizatorów wydarzenia:
Przed pięciu laty kilku miłośników motoryzacji przyszło do wójta gminy Jedlińsk z pomysłem i prośbą o pomoc w jego realizacji. Teraz Family Drift w Jedlińsku wpisał się w kalendarz gminnych imprez. - Jesteśmy rodziną Family Drift, jest nas coraz więcej - mówi wójt gminy Jedlińsk Kamil Dziewierz:
- Przyjechaliśmy tu, by na zamkniętym torze robić wszystko to chcemy, co kochamy - mówi Maciek z ekipy Drift Attack:
- Musimy walczyć o to, żeby było miejsce, w którym możemy pojeździć sobie legalnie - nie gdzieś ukradkiem przed marketem - mówi Hubert Kozicki z ekipy Poweride z Radomia. Chcemy pokazać szerszej publiczności, że drift to coś więcej niż upalanie pod Biedronką:
Dlatego nie dziwi, że każdy profesjonalista potrzebuje dobrze przygotowanego sprzętu:
Impreza z jednej strony daje możliwość bezpiecznego spełniania czasem niebezpiecznej pasji, z drugiej - daje szanse na normalne życie. W tym roku pieniądze zebrane do puszek, w ramach przejażdżek z drifterami czy w trakcie innych atrakcji pikniku przeznaczone zostaną na rzecz kilkumiesięcznej Igi. Dziewczynka urodziła się z poważną wadą serca, prawdopodobnie jedyną szansą Igi na normalne życie będzie kosztowna operacja - dodaje wójt Kamil Dziewierz:
Impreza tradycyjnie zgromadziła wielu miłośników motoryzacji:
W korowodzie udział wziął również starosta radomski Waldemar Trelka. - Dobrze, że ta adrenalina jest wypuszczana z organizmów w sposób kontrolowany, a nie na drodze - niezgodnie z przepisami - podkreśla:
Podczas imprezy nie tylko można było podziwiać pokazy driftu w wykonaniu profesjonalnych kierowców, ale również przejechać się w fotelu pasażera wyczynowym samochodem driftingowym. Odbył się również pokaz stuntu – wyczynowej jazdy motocyklem na jednym kole. Nie zabrakło ekspozycji statycznej zabytkowych modeli samochodów, wystawy statycznej najnowszych modeli samochodów oraz samochodów tuningowanych. Swoje stanowiska przygotowali również policjanci oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Jadar Family Drift połączony był również ze zbiórką krwi, przygotowane były atrakcje dla dzieci. Jedną z głównych atrakcji był przelot helikopterem nad gminą Jedlińsk. Piknikowi medialnie patronowało Radio Plus Radom.