REGION
Rzemieślnicy świętowali w Białobrzegach
Wspólna modlitwa, wyróżnienia, podziękowania i poważne rozmowy na temat sytuacji rzemiosła - w Białobrzegach odbyło się Święto Rzemiosła.
Izba Rzemieślnicza w Radomiu działa już od 36 lat. Jako Izba Rzemiosła i Małej Przedsiębiorczości w Radomiu znana jest od 2000 roku. Zrzesza ona na zasadzie dobrowolności organizacje rzemiosła z terenu byłego województwa radomskiego.Na początku działalności Izby zrzeszonych było w organizacjach rzemiosła ok. 7500 zakładów rzemieślniczych. Obecnie w 12 Cechach i 3 Spółdzielniach jest ok. 600 zakładów, które zajmują się między innymi kształceniem zawodowym młodzieży.Od początku istnienia Izby ponad 36.000 osób uzyskało świadectwa czeladnicze, a ponad 3.000 osoby dyplomy mistrzowskie w 35 zawodach.Dominującymi aktualnie branżami w działalności rzemieślniczej są: mechanik pojazdów samochodowych, blacharz samochodowy, lakiernik, fryzjer, piekarz, cukiernik, monter instalacji sanitarnych, monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie.
Głównym zadaniem Izby jest organizowanie egzaminów czeladniczych, mistrzowskich i sprawdzających, a także sprawowanie nadzoru nad przebiegiem praktycznej nauki zawodu oraz organizowanie kursów pedagogicznych i powoływanie komisji egzaminacyjnych.
Podczas spotkania był czas nie tylko na podziękowania, wyróżnienia i wspólne świętowanie, ale również na pochylenie się nad bolączkami rzemieślników. - Jako rzemiosło zostaliśmy - przez wszystkich decydujących - poniekąd pominięci. Zostaliśmy zaszufladkowani do grupy mikro, małych i średnich przedsiębiorców. O rolnikach mówi się "rolnicy". Bardzo byśmy prosili, aby o nas mówiono "rzemieślnicy", a nie mikro, mali czy średni przedsiębiorcy - apeluje Jan Jaworski - prezes Izby Rzemiosła i Małej Przedsiębiorczości w Radomiu:
Wydarzenie odbyło się w Domu Rzemiosła w Białobrzegach. Białobrzeski cech rzemieślników zrzesza około osiemdziesięciu członków - wyjaśnia Stanisław Dąbrowski - starszy cechu w Białobrzegach:
Mariusz Prasek - instalator elektryczny kultywuje rodzinną tradycję. Jak mówi zatrudnia dwudziestu pracowników, a każdy z nich - zanim stał się fachowcem - był jego uczniem:
- Doświadczenia ostatniej dekady pokazały, że jeśli ktoś ma kwalifikacje zawodowe, a dodatkowo uprawnienia, może mieć dobrze płatną i rozwojową pracę - przekonuje dr Andrzej Stępnikowski ze Związku Rzemiosła Polskiego i dodaje: - W ciągu ostatnich dziesięciu lat ubyło trzydzieści procent uczniów będących młodocianymi pracownikami, a o dziesięć procent spadła liczba mistrzów - pracodawców, rzemieślników, którzy się w to kształcenie angażują. Rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być zrównanie w przywilejach uczniów i młodocianych pracowników oraz zwiększenie poziomu wynagrodzeń młodocianych pracowników:
Podczas części oficjalnej w Domu Rzemiosła w Białobrzegach odbyło się odznaczenie sztandaru izbowego Platynowym Medalem Jana Kilińskiego oraz wręczenie "Szabli Jana Kilińskiego". W tym roku najwyższe wyróżnienie Izby otrzymali ks. Jacek Kucharski i Marian Czerwiński. Szable wręczane są osobom, które sympatyzują z rzemiosłem i wspierają je. - Trzydzieści dwa lata pracuję z nimi, jestem z nimi. Jestem wdzięczny Panu Bogu, że mogłem urodzić się w rodzinie rzemieślniczej - mówi ks. Jacek Kucharski:
Część oficjalną poprzedziła Msza św. w kościele Świętej Trójcy w Białobrzegach. Natomiast po części oficjalnej odbył się poczęstunek przygotowany w całości z regionalnych produktów.