Radomskie
Szlachetna Paczka w Jedlińsku już po raz trzeci!
22 rodziny otrzymały wsparcie w ramach Szlachetnej Paczki w Jedlińsku. Darczyńcy ofiarowali m.in. pralki czy lodówki.
To była już trzecia edycja Szlachetnej Paczki w Jedlińsku. W tym roku wsparcie otrzymały 22 rodziny.
- Potrzeby były przeróżne - pralki, lodówki. Potrzebą jednej z moich rodzin jest proteza i udało mi się ją pozyskać. Oprócz tego rzeczy typu żywność, środki chemiczne, ubrania, obuwie, pościele, kołdry, poduszki - wylicza Agnieszka Miga, lider rejonu Jedlińsk.
Jednym z darczyńców był Mirosław Bartosiewicz, który pomaga już od 5 lat.
- Pomagam, bo lubię. Są ludzie, którzy potrzebują pomocy. Na pewno dużo zmieniło się w Polsce, ale dużo ludzi jest jeszcze potrzebujących - mówi.
W przypadku pana Mirosława wszystko zaczęło się od mediów.
- To było tak spontanicznie. Zobaczyliśmy w telewizji i mówię: "zobaczymy, jak to jest!". Zawsze jest pierwszy raz. Trzeba tego spróbować! - zachęca Mirosław Bartosiewicz.
- Pragniemy aby wszystkie rodziny były szczęśliwe, miały spełnione podstawowe potrzeby, aby mogły żyć godne i żeby święta były piękne dla wszystkich - mówi Agnieszka Miga.
Finał Szlachetnej Paczki w Jedlińsku odbył się w Publicznej Szkole Podstawowej w Jedlińsku. To tam znajdowała się główna baza i stamtąd paczki były rozwożone do rodzin. Warto podkreślić, że oprócz użyczenia lokalu, szkoła również przygotowała dar dla jednej z rodzin.
Ks. Grzegorz Wójcik, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Andrzeja mówi, że w Szlachetną Paczkę włączyło się wiele środowisk.
- Grudzień czyni cuda w ludzkich sercach. To już trzeci finał Szlachetnej Paczki w Jedlińsku. Cieszymy się z tego, że jest cały czas grupa wolontariuszy, która angażuje się w pomoc najbardziej potrzebującym rodzinom. Nie brakuje również darczyńców. Za każdym razem, jak rodzina była publikowana na stronie Szlachetnej Paczki, to w ciągu 2-3 godzin znajdowała darczyńców - mówi.
Szlachetną Paczkę wsparli również strażacy, którzy pomagali przy transporcie ciężkich paczek.