Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Agnieszka Morawska
Patron dnia: św. Serwulus
Dziś jest: Poniedziałek, 23 grudnia 2024

Radomskie

Podpalacz z Pionek usłyszał zarzuty. To 45-letni bezdomny, śmieci podpalił zapalniczką

poniedziałek, 20 stycznia 2020 11:10 / Autor: Weronika Chochoł
Podpalacz z Pionek usłyszał zarzuty. To 45-letni bezdomny, śmieci podpalił zapalniczką
fot. Weronika Chochoł/Radio Plus Radom
Weronika Chochoł

Zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu o wielkich rozmiarach, a jednocześnie stworzenia realnego zagrożenia rozprzestrzenienia się tego pożaru w rejon sąsiadującej firmy Mesko usłyszał 45-letni Rajmund J., bezdomny mieszkaniec Pionek. Mężczyzna przyznał się do winy, jednak motywy działania 45-latka nie są znane. 

Mężczyzna został zatrzymany w sobotę, kilka godzin po pożarze. Trafił do aresztu, a w niedzielę został przesłuchany. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu o wielkich rozmiarach, a jednocześnie stworzenia realnego zagrożenia rozprzestrzenienia się tego pożaru w rejon sąsiadującej firmy Mesko. W jednym z pomieszczeń tej firmy składowane są odpady niebezpieczne. - W związku z tym zarzut dotyczy również sprowadzenia bezpośredniego zdarzenia, które mogłoby zagrażać mieniu i życiu innych osób - materiały wybuchowe znajdujące się w Mesko mogły eksplodować - wyjaśnia Beata Galas - rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu: 

Rajmund J. ma 45-lat, jest bezdomny, zajmuje jeden z pustostanów w pobliży miejsca pożaru. Mężczyzna przyznał się do winy, jednak dotychczasowe wyjaśnienia nie pozwoliły ustalić motywów jego działania. Za ten czyn grozi mu od roku do dziesięciu lat więzienia. 

Sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec mężczyzny aresztu tymczasowego. Mężczyzna był karany za podpalenie, a także toczy się przeciwko niemu kolejne postepowanie w podobnej sprawie. Dodatkowo istnieje obawa, że zdając sobie sprawę z wysokości grożącej mu kary Rajmund J. mógłby próbować uciekać od odpowiedzialności.

Pożar wybuchł w nocy z piątku na sobotę po godzinie 2.00. Paliło się składowisko otwarte odpadów tworzyw sztucznych. Ogień obejmował dwie hałdy śmieci o wymiarach 50x20m i 30x20m, a także znajdujące się w pobliżu opuszczone budynki. W akcji gaśniczej udział brało około dwustu strażaków z Radomia oraz okolicznych powiatów. Na miejsce wezwana została również specjalistyczna jednostka z Warszawy, której celem było monitorowanie jakości powietrza w Pionkach - w okolicach zakładów Pronit. Akcja gaśnicza zakończyła się w sobotę około godz. 11.30, jednak dogaszanie pogorzeliska trwało nieustannie aż do niedzielnego popołudnia. Na miejsce przyjechały koparki, które przerzucały pozostałości po pożarze, tak, by strażacy mogli dotrzeć wszędzie i ugasić pożar do końca. 

Relację z  miejsca zdarzenia znaleźć można tutaj