Kozienice
Kilkanaście pożarów traw w powiecie kozienickim
Tylko w ciągu dwóch dni minionego weekendu strażacy musieli wyjeżdżać czternaście razy do pożarów spowodowanych wypalaniem traw na terenie powiatu kozienickiego.
Niestety, mimo licznych apeli, problem z wypalaniem traw powraca regularnie w okresie wiosennym. W ostatnią sobotę i niedzielę strażacy z Kozienic interweniowali czternaście razy w takich miejscowościach jak: Świerże Górne, Moniochy, Nowa Wieś, Rozniszew, Ryczywół, Regów Stary, Borek, Mniszew, Kępa Bielańska i Gruszczyn. W niektórych miejscowościach strażacy musieli gasić ogień nawet kilka razy dziennie.
Na szczęście w wyniku zdarzeń nikt nie ucierpiał, a zniszczeniu nie uległ żaden budynek. Pożary traw to jednak duża szkoda dla środowiska. Ponadto w działaniach gaśniczych brało udział około 80 strażaków, których praca mogłaby zostać wykorzystana w inny sposób. - Po raz kolejny przypominamy, że wypalanie traw tworzy bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Ponadto blokowany jest duży potencjał strażaków i sprzętu, który w czasie zagrożenia koronawirusem jest na wagę złota – podkreśla st. kpt. Karol Majdak, oficer prasowy powiatowej straży pożarnej w Kozienicach:
Wypalanie traw jest karalne. Mówi o tym ustawa o ochronie przyrody oraz rozporządzenie MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.
Za wypalanie traw grozi kara grzywny w wysokości nawet 5 tysięcy złotych, a jeśli w wyniku pożaru zagrożone jest życie ludzkie, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.