Radomskie
To największa susza ostatnich lat. Podrożeją warzywa i owoce?
Sucha zima, sucha wiosna i nie zapowiada się na opady. Rolnicy alarmują: brakuje wody do nawadniania gospodarstw.
Łagodna zima i sucha wiosna sprawiły, że w trudnej sytuacji znaleźli się rolnicy. Dodatkowym utrudnieniem są przymrozki, które niszczą zasiew.
- Przymrozki zniszczyły dużą część zbiorów. Drugim czynnikiem jest susza, która oznacza słabe kwitnięcie. Drzewa i krzewy są w bardzo słabej kondycji. Skutek będzie taki, że zbiory będą mniejsze. W niektórych miejscach ograniczenie może być bardzo duże - mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.
Zenon Mazur z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Radomiu podkreśla, że susza w szczególny sposób dotyka rolników z regionu radomskiego.
- Nasz teren ma słabsze gleby, przez co zasobność gleby w wodę jest mniejsza. Na naszym terenie już bardzo uciążliwe są skutki suszy. Szczególnie należy wziąć pod uwagę rośliny wysiewane wiosną, czyli zboża jare, a także warzywa. Dotyczy to też części upraw wieloletnich, jak truskawki, które bez wsparcia w formie nawadniania nie będą miały szans na wydanie towarowego plonu - mówi Zenon Mazur.
Problem jest również z sianiem upraw. Zenon Mazur za przykład podaje kukurydzę, którą wysiewa się później.
- Mogą być kłopoty ze wschodami, co spowoduje, że będzie mniej roślin - mówi.
Mirosław Łuska, prezes Zrzeszenia Producentów Papryki Rzeczpospolitej mówi, że konieczne jest wprowadzenie innowacji w zakresie nawadniania upraw. Dodaje, że nie widzi zainteresowała ze strony władz w tej sprawie.
- Przygotowaliśmy dokument o najwazniejszych problemach związanych z wodą w rolnictwie. Do tej pory nie ma żadnego odzewu, a sytuacja jest coraz gorsza. Nie bardzo widać poważne zainteresowanie ze strony władz. Te wody z nieba są kanalizowane i one płyną do rzeki i nie są zatrzymywane - mówi Mirosław Łuska.
Mirosław Łuska zarządza również Gminną Spółką Wodną w Potworowie.
- Musi powstać system zatrzymywania wody - mówi.
Hodowcy papryki podjęli próbę stworzenia innowacyjnych metod gospodarowania wodą.
- To jest połączenie rolnictwa, świata nauki i biznesu. Jest to innowacyjna metoda nietracenia wody w tunelach - tłumaczy.
Wzrost cen warzyw i owoców mogą spowodować dwa czynniki - brak rąk do pracy i susza.
- Owoców na rynku będzie zdecydowanie mniej. W myśl prawa podaży i popytu będzie skutkowało to wyższymi cenami dla konsumentów - mówi Mirosław Maliszewski.
Synoptycy prognozują, że większych opadów możemy spodziewać się najwcześniej w drugiej połowie maja.