Inicjatorem referendum jest były radny gminy Magnuszew Stanisław Dawidowski, który zwraca uwagę na brak porozumienia między wójtem, a radą. Natomiast wśród części radnych wiele wątpliwości budzi forma w jakiej były zbierane podpisy pod referendum i sposób zawiadomienia mieszkańców. - Wniosek o odwołanie rady złożony przez inicjatora do Komisarz Wyborczej według nas nie spełnił podstawowego punktu. W ustawie o referendum lokalnym jest wprost napisane, że inicjator referendum na swój koszt podaje mieszkańcom informację o jego organizacji – mówi Beata Bogucka, radna gminy Magnuszew. - W naszej gminie wszystkie ogłoszenia w istotnych sprawach lokalnych powinny być publikowane na stronie gminy jak i poprzez system powiadomień SMS, a tak się nie stało – dodaje:

22 maja grupa radnych gminy Magnuszew złożyła do prokuratory rejonowej w Kozienicach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Stanisława Dawidowskiego jako inicjatora referendum w sprawie odwołania rady gminy.

Jak się dowiedzieliśmy, delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Radomiu nie otrzymała jeszcze żadnych informacji od prokuratury. - Nie wiem co znajduje się w skardze radnych, a Komisarz Wyborczy po zapoznaniu się z dostarczonymi dokumentami stwierdziła, że wniosek inicjatorów referendum spełnia wymogi ustawy o referendum lokalnym - mówi Elżbieta Białkowska, dyrektor delegatury w Radomiu:

Ponadto dyrektor stwierdziła, że do tej pory nie było sytuacji, w której zaplanowane referendum nie odbyło się z podobnych przyczyn.