SPORT
Powiedzieli po meczu Czarni – Cuprum
Mecz Cerrad Czarni Radom - Cuprum Lubin skomentowali kapitanowie – Daniel Pliński i Grzegorz Łomacz, trenerzy – Raul Lozano i Gheorghe Cretu oraz Wojciech Żaliński i Igor Grobelny.
Daniel Pliński (kapitan Cerrad Czarnych Radom). – Wielkie gratulacje dla drużyny z Lubina. Pokazała kawał charakteru, walczyła do samego końca. Bardzo dobrze grali na kontrach i wydaje się, że wygrali zasłużenie. Nie jest wstyd przegrać z taką drużyną, bo ma ona wielki potencjał. Mieliśmy swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. W czwartym secie i tie-breaku Lubin kończył piłki sytuacyjne, a my nie i to zaważyło o porażce w nich.
Grzegorz Łomacz (kapitan Cuprum Lubin). –To był bardzo ciężki mecz. Widać, że obie drużyny nie są jeszcze w optymalnej dyspozycji po przerwie. Bardzo się cieszymy, bo Radom to bardzo ciężki teren. Może nie graliśmy perfekcyjnie, ale walczyliśmy przez cały mecz. Cieszymy się z dwóch punktów.
Raul Lozano (trener Cerrad Czarnych Radom). –Gratuluję drużynie przeciwnej zwycięstwa. To spotkanie było bardzo trudne. Mogliśmy wygrać w czterech setach, ale się nie udało. Mieliśmy swoje szanse, ale przegraliśmy. Seria czterech porażek była z zespołami z naprawdę wysokiej półki – ze Skrą, Lotosem, Jastrzębskim Węglem i Cuprumem. W tym meczu jednak graliśmy jak równy z równym.Nad nami w tabeli są zespoły najwyższej klasy, więc nie ma się czego wstydzić. Kilku zawodników z obu drużyn grało w reprezentacjach i było to widać. W dodatku niektórzy przyjechali z przeziębieniami i przemęczeni.
Gheorghe Cretu (trener Cuprum Lubin). –W tym meczu nie było gratisowych punktów. Przez pięć setów była walka o każdą piłkę. Zgadzam się z Grzegorzem Łomaczem, że obie drużyny nie są jeszcze w optymalnej formie po tej długiej przerwie, spowodowanej świętami i kwalifikacjami. Te proste błędy, które się pojawiały trzeba w związku z tym zawodnikom wybaczyć. Oba zespoły z pewnością zasługują na pozycję, którą obecnie zajmują w lidze. Bardzo ciężko się gra w Radomiu i wiedzieliśmy to też po zeszłorocznych potyczkach.
Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni Radom). –Przykro nam, bo mieliśmy swoje szanse, żeby wygrać 3:1, wejść do czwórki po pierwszej rundzie i skończyć tę rundę wyśmienicie. Tak jest tylko bardzo dobrze. Ten mecz to dwa punkty w plecy. Teraz przede wszystkim chciałbym wyzdrowieć i doprowadzić się do optymalnej formy.
Igor Grobelny (Cerrad Czarni Radom). –Niefart. Walczyliśmy, nie poddawaliśmy się i zawsze ich doganialiśmy, jak odskakiwali. Były błędy w przyjęciu. Rywal dobrze serwował, a my nie mieliśmy przyjęcia i trudno było później jakoś rozegrać tę piłkę i skończyć atakiem. Mieliśmy swoje szanse, ale je zmarnowaliśmy. W czwartym secie udało się dogonić rywali, ale ostatecznie go przegraliśmy i to negatywnie zadziałało w tie-breaku. Do meczu z ZAKSĄ będziemy się ciężko przygotowywać i na pewno nie odpuścimy. Rywal będzie bardzo, bardzo trudny, ale liczymy, że uda się przełamać złą passę.