Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024

SPORT

Powiedzieli po meczu Czarni - Jastrzębski

sobota, 03 grudnia 2016 12:49 / Autor: Weronika Chochoł
Powiedzieli po meczu Czarni - Jastrzębski
fot. radomsport.pl
Weronika Chochoł

Komentarze trenera Roberta Prygla, kapitana Czarnych - Wojciecha Żalińskiego oraz zawodników Jastrzębskiego Węgla : Lukasa Kampy i Wojciecha Sobali po meczu Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel  (1:3).

Robert Prygiel - trener Cerrad Czarnych Radom: Gratuluję Jastrzębiom, ale moim zdaniem to nie oni wygrali, tylko my przegraliśmy. Ta porażka boli, ponieważ były realne przesłanki ku temu, żebyśmy wygrali ten mecz. Nasza zagrywka podczas tego spotkania w ogóle nie istniała. Momentami David Smith zagrywał w miarę mocno i regularnie, trochę Kędzierski. Pozostali zawodnicy nie robili krzywdy przeciwnikowi psując dużo zagrywek, i to prostych zagrywek. To pokazuje, że w pewnym momencie zaczęliśmy się bać.

Wojciech Żaliński - kapitan drużyny Cerrad Czarni Radom: Słaby mecz w naszym wykonaniu, szczególnie trzeci i czwarty set - to nie była ta gra, jaką prezentowaliśmy na początku sezonu. Nie wiem, co wydarzyło się po tej dziesięciominutowej przerwie... Być może Jastrzębski był bardziej pobudzony. Zagrywaliśmy bardzo słabo, sami odbieraliśmy sobie szanse na kontry.

Lukas Kampa - rozgrywający Jastrzębskiego Węgla: Tak jak się spodziewałem - było ciężko grać w Radomiu w przeciwnej drużynie. Cieszę się, że udało się nam przetrwać. Próbowaliśmy być cierpliwi i kontrolować mecz. W trzecim i czwartym secie Czarni popełnili zbyt wiele błędów zagrywki. Odczuwali również presję z naszej strony. Wiedzieliśmy, że kluczem do zwycięstwa może być nasza zagrywka.
Cieszyłem się z powrotu tutaj, widziałem wiele znajomych osób. Czułem ciepłe przywitanie, mimo że grałem w przeciwnej drużynie.

Wojciech Sobala - środkowy Jastrzębskiego Węgla: To było bardzo ciężkie zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że w Radomiu nie oddadzą nam gry łatwo. Walczyliśmy do końca, cieszymy się, że to widmo piątego seta uciekło, bo pod koniec była już "nerwówka". Myślę, że Scott Salvador to udźwignął, był w świetnej dyspozycji, więc nie mogliśmy tego meczu przegrać. Musieliśmy skupić się na naszej zagrywce. Sporym zagrożeniem był środek po drugiej stronie, nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Wierzyłem w to, że uda nam się wywieźć stąd trzy punkty. Potrzebujemy ich, szczególnie, że ostatnio niepotrzebnie straciliśmy punkty z LOTOSEM i Lubinem.