W bardzo trudnych warunkach przyszło rywalizować piłkarzom Błękitnych i Radomiaka. Od początku meczu wiał silny wiatr, a do tego padał deszcz. Mimo tego, nie zabrakło walki.

Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 4. minucie z ostrego kąta uderzył Flis, ale trafił w poprzeczkę. Po tej akcji Radomiak ruszył do ataku, ale kolejne akcje nie przynosiły rezultatu. W 12. minucie sytuację sam na sam zmarnował Flis. Cztery minuty poźniej piłka znalazła się w bramce Błękitnych. Sędzia uznał jednak, że Leandro był na pozycji spalonej. W 19. minucie Radomiak miał sytuację sam na sam, ale lepszy okazał się bramkarz Błękitnych. Do końca pierwszej połowy piłkarze obu drużyn atakowali, ale brakowało skutecznego wykończenia.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. Radomiak miał duże problemy z utrzymaniem się przy piłce. W 51. minucie w polu karnym "Zielonych" znalazł się Flis, ale wślizg Bemby uratował radomian przed utratą bramki. W 59. minucie doskonałą okazję miał Sulkowski. Dobrze uderzył z rzutu wolnego, ale jeszcze lepiej w bramce zachował się Wróbel. Od 79. minucie Radomiak grał w osłabieniu. Czerwoną kartkę za faul otrzymał Dariusz Brągiel. Gospodarze ruszyli do ataku, ale nie przyniosło to gola.

Mecz Błękitni - Radomiak zakończył się wynikiem 0:0. Biorąc pod uwagę, że przez ostatnie kilkanaście minut "Zieloni" grali w "10", można uznać to za dobry wynik. Niepokoić może natomiast nieskuteczność radomian. W trzech dotychczasowych meczach po przerwie zimowej Radomiak nie strzelił ani jednego gola.

BŁĘKITNI STARGARD - RADOMIAK RADOM 0:0

Błękitni: Wróbel - Szymusik, Więcek, Liśkiewicz, Gutowski, Fadecki, Baranowski, Skórecki, Karmański, Lisowski, Flis

Radomiak: Szady - Tarnowski, Grudniewski, Gurzęda, Sulkowski, Bemba, Kościelny, Filipowicz (86. Wojczuk), Colina (55. Brągiel), Stanisławski (58. Cupriak), Leandro (82. Mikołajczak)