Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024

SPORT

Zwycięstwo! Czarni spędzą święta w dobrych humorach!

piątek, 22 grudnia 2017 18:13 / Autor: Michał Kaczor
fot. Michał Kaczor/Radio Plus Radom
Michał Kaczor

Cerrad Czarni Radom pokonali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1! Goście nawiązali walkę tylko w pierwszym secie.

Początek meczu należał do Czarnych. „Wojskowi” wyszli na prowadzenie 3:0, a po chwili było już 5:2. Łuczniczka szybko jednak odrobiła stratę (6:6). Radomianie odskoczyli na 3 punkty (11:8), ale goście nie pozostali dłużni i wyrównali (13:13). Przy stanie 14:15 o czas poprosił trener Robert Prygiel. Kolejny punkt padł łupem Łuczniczki i dwupunktowe prowadzenie utrzymywało się do wyniku 17:19. Po chwili skuteczny atak Kamila Kwasowskiego dał Czarnym wyrównanie (19:19). Dwa kolejne punkty zdobyli goście i przy stanie 19:21 ponownie o czas poprosił trener Prygiel. Niewiele to jednak dało. Łuczniczka miała piłkę setową przy stanie 21:24. Radomianie zdobyli dwa kolejne punkty (23:24) i tym razem o czas poprosił trener Jakub Bednaruk. Seta zakończyła zagrywka w siatkę Kamila Kwasowskiego.

Pierwsze piłki drugiego seta to remis 2:2, ale dwie potężne zagrywki Teryomenko dały Czarnym prowadzenie 4:2. Kolejny fragment meczu to nieznaczna przewaga radomian. Trener Łuczniczki dopiero przy trzypunktowym prowadzeniu Czarnych (13:10) zdecydował się wziąć czas. Po chwili zrobił to ponownie (14:10). Nie pomogło to bydgoszczanom. Czarni grali dużo lepiej i konsekwentnie powiększali przewagę (22:13). Ostatecznie wygrali seta 25:15 i wyrównali 1:1 w setach.

Trzeciego seta rozpoczęła zagrywka w siatkę Łuczniczki. Przy stanie 4:3 dla Czarnych na zagrywce pojawił się Dmytro Teryomenko i pięć kolejnych punktów było w dużej mierze jego zasługą (9:3). O czas poprosił trener Łuczniczki Jakub Bednaruk. Nie wybiło to z rytmu Dimy, który zaliczył kolejnego asa serwisowego. Łuczniczka przełamała się dopiero w następnej piłce (10:4). Do końca seta Czarni nie pozwolili rywalom zbliżyć się na mniej niż 6 punktów. "Wojskowi" pewnie wygrali trzecią odsłonę 25:16.

Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia Czarnych 2:0. Co ciekawe, zaraz na początku tej partii zdjął dres i zaczął się rozgrzewać trener Łuczniczki Jakub Bednaruk, który do tego meczu był zgłoszony również jako zawodnik. Goście zdołali zbliżyć się na jeden punkt (9:8), ale kolejne dwa "oczka" padły łupem radomian (11:8) i o czas poprosił trener Łuczniczki. Nie zatrzymało to Czarnych, którzy po chwili prowadzili 15:9. Goście nie zdołali odrobić tej straty, przegrali seta 14:25 i cały mecz 1:3.

 

Cerrad Czarni Radom - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:15, 25:16, 25:14)