SPORT
Powiedzieli po meczu ROSA - AEK
- Mieliśmy swoje szanse i szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy się pokusić o zwycięstwo - powiedział trener Wojciech Kamiński po meczu ROSA Radom - AEK Ateny (63:69).
Trener Wojciech Kamiński: - Mieliśmy swoje szanse i szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy, bo my nie zagraliśmy najlepszego meczu, ale też AEK nie zagrał najlepszego meczu. Mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Szkoda takiej szansy, bo o nie w Champions League jest bardzo ciężko. Wyszliśmy na trzecią kwartę bez chęci rywalizacji - troszkę tak to odebrałem. Za łatwo trochę oddaliśmy grę 1 na 1. Później, kiedy zaczęliśmy pomagać, uruchomiliśmy ręce, przechwyty, to zabrakło trochę umiejętności, bo widać, że zawodnicy z Aten do klasowi gracze, a u nas, kiedy weszli zmiennicy, to oni się starali. Im trzeba oddać szacunek, bo walczyli i wrócili nas do gry, natomiast zabrakło umiejętności w ataku. Kolejne doświadczenie. Wiadomo, że szans na wyjście z grupy nie mamy, natomiast cieszę się, że ci zmiennicy, którzy ostatnio grali mniej, dzisiaj zagrali więcej i pokazali się z dobrej strony.
Dragan Sakota (trener AEK Ateny). - To był dla nas bardzo ważny mecz, bo przegrywając ostatnie mecze, straciliśmy pewność siebie. Teraz musieliśmy być pewni, że wygramy. Ostatecznie wygraliśmy. W czwartej kwarcie graliśmy dobrze w obronie. Przygotowaliśmy się do tego meczu, mieliśmy kilku dobrych strzelców, ale być może waga tego meczu sprawiła, że czuliśmy się niekomfortowo. Na koniec ważne jest zwycięstwo, więc jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale nie z gry.
Filip Zegzuła (rozgrywający ROSY Radom). - AEK zdecydowanie był do pokonania. Przespaliśmy początek trzeciej kwarty. Straciliśmy 10 punktów z rzędu i nie mogliśmy odpowiedzieć na ten atak. Zabrakło czasu na odrobienie wszystkich strat. Myślę, że zmiennicy dali z siebie wszystko. W obronie trochę poszarpaliśmy. Szkoda kilku rzutów, że nie wpadły z otwartych pozycji, ale taki jest sport i często wiele zależy od dyspozycji dnia. Ważne, że agresywnie wyszliśmy i nie przestraszyliśmy się dobrze zbudowanych Greków.
Giannoulis Larentzakis (rzucający obrońca AEK Ateny). - To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, bo w ostatnich trzech meczach mieliśmy negatywne wyniki. Graliśmy twardo, przez większość minut realizowaliśmy swój plan i wygraliśmy. Gratulacje dla wszystkich. Jedziemy dalej.