SPORT
Wojciech Żaliński zmieni pozycję?
Przyjmujący Cerrad Czarnych Radom Wojciech Żaliński gra w ostatnich meczach na pozycji atakującego. Trener Robert Prygiel nie wyklucza, że „Puma” na dłużej zabawi w ataku.
Wojciech Żaliński na pozycję atakującego „wskoczył” po tym, jak kontuzji doznał Jakub Ziobrowski. Przypomnijmy, że od grudnia Czarni nie mogą skorzystać także z Michała Filipa. Okazuje się, że „Puma” na ataku radzi sobie bardzo dobrze. W każdym meczu notuje wysoki procent skuteczności, co zauważył również trener Robert Prygiel.
- Można się cieszyć. To nie jest jego nominalna pozycja. Musieliśmy sobie radzić z tą sytuacją – dwóch atakujących kontuzjowanych. Odkąd gra na ataku, nie przypominam sobie, żeby zagrał słaby mecz. Grał mecze dobre lub bardzo dobre. Najsłabiej wyglądał w Bielsku, a i tak miał bardzo solidny procent w ataku. Duży znak zapytania, co zrobić z Wojtkiem w przyszłym sezonie. Czy wrócić na przyjęcie, czy zostawić go na ataku. Na pewno należą mu się duże słowa pochwały, że zmieniając pozycję, moim zdaniem gra jeszcze lepiej, niż grał na przyjęciu – mówi trener Robert Prygiel.
Sam zawodnik nie wyklucza takiego rozwiązania. Przypomnijmy, że Wojciech Żaliński już kiedyś grał na ataku.
- Muszę się na tym zastanowić. Muszę przyznać, że ostatnio gra sprawia mi dużo radości. Ta zmiana pozycji była dla mnie dużym impulsem. Nie wiem, zastanowię się nad tym – mówi Wojciech Żaliński.
Jedno jest pewne – jak do pełnej dyspozycji wrócą Michał Filip i Jakub Ziobrowski, trener Robert Prygiel będzie miał twardy orzech do zgryzienia.