SPORT
Trener liczy na wsparcie kibiców!
To będzie mecz, który może zadecydować o czołowej "ósemce". Cerrad Czarni Radom zagrają jutro z Asseco Resovią Rzeszów. - Mam nadzieję, że hala będzie pełna - mówi Robert Prygiel.
Szanse Czarnych na walkę o czołową "szóstkę" i udział w play-offach są tylko matematyczne. Do końca fazy zasadniczej zostało 6 kolejek, a radomianie tracą do będącego na 6. miejscu Jastrzębskiego Węgla 9 punktów. Pozostaje jednak walka o czołową "ósemkę". Czarni mają 5 punktów straty do Cuprumu Lubin i mają przed sobą bezpośredni mecz z drużyną Patricka Duflosa.
Kluczowe może okazać się jutrzejsze starcie z Asseco Resovią Rzeszów.
- Jeżeli chcemy z tak dobrą drużyną, jaką jest Rzeszów, walczyć, musimy przede wszystkim zmienić nasze nastawienie. Musimy mieć więcej wiary na boisku, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym, oczywiście też z Asseco Resovia Rzeszów. Przeciwnik, który ma bardzo realne szanse grać o medale, ale żeby ten cel spełnić, musi tutaj wygrać i na pewno będzie bardzo zmotywowany do zwycięstwa nad nami. Spodziewamy się drużyny, która przyjedzie zmotywowana, zdeterminowana i grająca na dobrym poziomie, bo ostatnio taki poziom drużyna z Rzeszowa reprezentuje - mówi trener Robert Prygiel.
Trener liczy również na wsparcie kibiców. - Mam nadzieję, że hala będzie pełna - mówi Robert Prygiel.
W meczu z Asseco Resovią Rzeszów prawdopodobnie nie zagra Dmytro Teryomenko. Środkowy Czarnych w meczu z Jastrzębskim Węglem skręcił staw skokowy i leczy kontuzję.
- Musimy skupić się na swojej grze, gramy u siebie. Jeżeli zagramy naprawdę swojego maksa, to możemy wygrać ten mecz nawet za trzy punkty - mówi Kacper Wasilewski, libero Czarnych.
Mecz Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów w sobotę (10 marca) o 17:00 w hali MOSiR w Radomiu.