Mecz rozpoczął się nietypowo, bo od czerwonej kartki. Już w drugiej minucie Kulejewski faulował wychodzącego na czystą pozycję Leandro i od tej chwili Ruch grał w "10". "Zieloni" objęli prowadzenie w 22. minucie po golu Macieja Świdzikowskiego. 5 minut później kibice Radomiaka nawiązali do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Wszyscy na stadionie wstali i zaśpiewali cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego. W 39. minucie bliski wyrównania był Artur Balicki. Błąd w tej sytuacji popełnił Artur Haluch, który zbyt daleko wyszedł z linii bramkowej. W doliczonym czasie pierwszej połowie Radomiak mógł podwyższyć prowadzenie. W środku boiska piłkę odebrał Leandro, ta trafiła do Bruno Luza, który jednak zbyt lekko odegrał.

Radomiak na drugą połowę wyszedł bez zmian. Korekty w składzie dokonał natomiast trener Ruchu Chorzów. Za Artura Balickiego wszedł Bartłomiej Wdowik. Przez pierwsze 10 minut drugiej połowy niewiele działo się na boisku. Żadna drużyna nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji. W 59. minucie z groźną kontrą wyszli piłkarze Radomiaka. Tuż przed polem karnym "Zieloni" jednak pogubili się i lekki strzał Jakubika złapał bramkarz Ruchu. W 71. minucie Radomiak miał sporo szczęścia. Strzał Ruchu z ostrego kąta nieznacznie minął bramkę Artura Halucha. 5 minut później dogodną sytuację mieli "Zieloni". Z prawej strony dośrodkowywał Leandro, ale strzał głową Mikity przeleciał tuż nad poprzeczką. W 81. minucie na 2:0 podwyższył strzałem z 20 metrów Michał Kaput. Do końca wynik nie zmienił się. Radomiak wygrał 2:0 i utrzymał 2. miejsce w tabeli.

Warto podkreślić, że mecz z trybun oglądało 3 850 widzów!

Radomiak Radom - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)

Gole: Świdzikowski '22, Kaput '81