SPORT
Podrażniona Resovia pokonała Czarnych
Asseco Resovia Rzeszów pokonała Cerrad Czarnych Radom 3:1.
Tuż przed rozpoczęciem meczu pojawiła się informacja, że w Asseco Resovii nie zagra Thibault Rossard. Dla rzeszowian miało to być duże osłabienie.
I set:
Mecz rozpoczął się od punktu dla Cerrad Czarnych Radom. Resovia jednak jako pierwsza wypracowała 2-punktową przewagę (4:2), która wkrótce powiększyła się do 3 "oczek" (9:6). Czarnym udało się doprowadzić do remisu (10:10). Chwilę później as serwisowy Maksyma Żygałowa dał radomianom drugie prowadzenie w tym meczu (14:13). Przy stanie 16:16 trzy punkty z rzędu zdobyli siatkarze Resovii i o czas poprosił trener Robert Prygiel. "Wojskowi" nie dali rady odrobić tej straty i pierwszego seta wygrali goście 25:22.
II set:
Drugiego seta lepiej zaczęli Czarni. Pierwsze dwa punkty padły łupem "Wojskowych", jednak goście błyskawicznie wyrównali (2:2). Po chwili Resovia prowadziła już 6:3 i kontrolowała przebieg meczu. Przy stanie 11:16 o przerwę poprosił trener Czarnych. Nie zmieniło to jednak obrazu gry. Resovia konsekwentnie zagrywała w Żalińskiego, który miał tego dnia spore problemy w przyjęciu. W końcówce seta radomianie zaczęli odrabiać stratę. Przy stanie 21:23 o czas poprosił Gheorghe Cretu. Resovia jednak nie pozwoliła Czarnym na wygraną (25:22)
III set:
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Cerrad Czarnych Radom (4:2). Goście ponownie nie kazali długo czekać na wyrównanie (4:4) i od tej chwili gra toczyła się "punkt za punkt". Resovia wypracowała przewagę dopiero przy stanie 12:10, jednak Czarni utrzymywali kontakt. Atak Michała Filipa sprawił, że radomianie w końcu wyszli na prowadzenie (15:14). Od razu zareagował na to Gheorghe Cretu i poprosił o czas. Przy stanie 17:15 trzy punkty z rzędu zdobyli siatkarze Resovii (17:18). Końcówka seta była emocjonująca. Obie drużyny nie pozwalały rywalom uciec na więcej niż jeden punkt. Przy grze na przewagi siatkarze Resovii już cieszyli się ze zwycięstwa po zagrywce, którą sędzia uznał za skuteczną. Trener Robert Prygiel wziął jednak skuteczny challenge i ostatecznie wojnę nerwów w końcówce wygrlai Cerrad Czarni Radom! 28:26 i goście prowadzili już tylko 2:1.
IV set:
Czwartą odsłonę Resovia rozpoczęła od wysokiego prowadzenia 4:1. Przy stanie 7:2 o czas poprosił trener Prygiel i ponownie zrobił to przy wyniku 13:7. Podrażnieni porażką w trzecim secie siatkarze Resovii bezlitośnie wykorzystywali każdy błąd Czarnych. Ostatecznie wygrali 25:16 i cały mecz 3:1.
Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (22:25; 22:25; 28:26; 16:25)