Siatkówka
Cerrad Enea Czarni Radom - Ślepsk Suwałki - spotkanie po latach
Drużyny z Radomia i Suwałk na kolejny mecz ligowy czekały aż 7 lat. - To będzie kolejny ciężki mecz z drużyną, która jest na fali po awansie do PlusLigi - mówi trener Robert Prygiel.
7 lat temu RCS Czarni Radom grali ze Ślepskiem Suwałki z I lidze. Na parkiecie rywalizował wtedy m.in. Robert Prygiel, a trenerem był Wojciech Stępień. Oba mecze w sezonie 2012/2013 wygrali radomianie.
W tym sezonie Ślepsk Malow Suwałki wrócił do PlusLigi. Drużyna prowadzona przez Andrzeja Kowala wygrała w obecnych rozgrywkach tylko dwa mecze, ale z potencjalnie trudnymi rywalami - Asseco Resovią Rzeszów i Indykpolem AZS Olsztyn. Ostatnie dwa spotkania Ślepsk przegrał 0:3 z Aluronen Virtu CMC Zawiercie i Cuprumem Lubin.
W okresie przygotowawczym Cerrad Enea Czarni Radom dwukrotnie zmierzyli się z drużyną z Suwałk - jeden mecz "Wojskowi" wygrali, a w drugim musieli uznać wyższość rywala.
- Nie przywiązujemy wielkiej wagi do tych wyników, ale w oczy już wtedy rzucało się, że to drużyna, która gra bardzo cierpliwie i bardzo dobrze w obronie. Jest to drużyna, która potrafi zagrać bardzo dobry mecz, po czym za chwilę przegrywa u siebie. Musimy być bardzo czujni - mówi trener Robert Prygiel.
W drużynie z Suwałk gra trzech siatkarzy związanych z Radomiem. Dwóch wychowanków - Paweł Filipowicz i Kacper Gonciarz oraz wieloletni atakujący Bartłomiej Bołądź.
- Bez wątpienia będą chcieli pokazać się z dobrej strony w Radomiu. Drużyna swoją moc ofensywną opiera na Bołądziu i Takvamie, bardzo dobrym zawodniku Nicolasie Szerszeniu, który jeśli ma dzień, to potrafi zrobić bardzo dużo krzywdy zagrywką. Będziemy musieli starać się odrzucać ich od siatki i wtedy na pewno ich siła rażenia na skrzydłach będzie dużo mniejsza. To będzie kolejny ciężki mecz z drużyną, która jest na fali po awansie do PlusLigi i chce w niej namieszać, ale z drużyną zdecydowanie w naszym zasięgu - ocenia trener.
Jeśli chodzi o zdrowie zawodników, to na uraz narzeka Damian Boruch. Prawdopodobnie to kontuzja mięśniowa.
Środkowy Alen Pajenk mówi, że nie wie za wiele o drużynie Ślepska, ale oglądał dobre mecze w ich wykonaniu.
- Widać dobrą atmosferę w ich drużynie. Potrafią też niespodziewanie wygrać mecze. Przyjadą tu po punkty, ale myślę, że jeżeli będziemy grali na swoim poziomie, to trzy punkty zostaną w Radomiu - mówi środkowy.
Mecz Cerrad Enea Czarni Radom - Ślepsk Malow Suwałki w sobotę (7 grudnia) o 20:30 w hali MOSiR w Radomiu.