Siatkówka
R. Prygiel: Oddaliśmy końcówki błędami własnymi
Mecz Cerrad Enea Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów (1:3) skomentowali trenerzy Robert Prygiel i Michał Mieszko Gogol oraz siatkarze Bartłomiej Grzechnik i Norbert Huber.
Robert Prygiel (trener Cerrad Enea Czarnych Radom). - Chyba wszyscy, co trochę interesują się sportem mogą sobie wyobrazić, jak to sportowca boli, że jesteś bardzo blisko. 1-2 piłki decydują, że przynajmniej mamy 2:1. Najbardziej boli, że końcówkę trzeciego seta my oddaliśmy, a nie Skra wywalczyła. To jest bardzo przykre, że zdobywamy punkty dobrą zagrywką, wyblokiem, kontratakiem, a później oddajemy bezpośrednim błędem własnym. W statystykach ten mecz był identyczny. Obie drużyny bardzo dobrze reagowało blok - obrona. Nie można być złym na atakujących, bo zarówno my postawiliśmy wysoko poprzeczkę, jak i Bełchatów. Jedyna różnica, że my popełniliśmy 12 błędów bezpośrednich w ataku, a oni 8. Kolejny mecz na tej sali, gdzie trzymamy przeciwnika za gardło i nie potrafimy go dobić.
Michał Mieszko Gogol (trener PGE Skry Bełchatów). - Były momenty, że siatkówki było mało, ale emocji bardzo dużo. Emocje buzowały wręcz z dwóch stron siatki. Dużo sytuacji spornych, które wybijały z rytmu. Za nami był bardzo podobny mecz w Jastrzębiu. My go przegraliśmy prowadząc 2:1. Powiedzieliśmy po tym meczu, że nie pozwolimy sobie przegrać w ten sam sposób jakiegokolwiek następnego. Jestem dumny z naszej drużyny, że stanęliśmy na wysokości zadania utrzymania swoich nerwów na wodzy.
Bartłomiej Grzechnik (środkowy Cerrad Enea Czarnych Radom). - Myślę, że długo zostanie nam w pamięci ten mecz. Bardzo duży niedosyt, że nie urwaliśmy chociaż jednego punkcika. Bardzo żałujemy, że nie doprowadziliśmy do tie-breaka. Trzeba przyznać, że drużyna z Bełchatowa zachowała więcej zimnej krwi w końcówkach i zagrywała bardzo dobrze.
Norbert Huber (środkowy PGE Skry Bełchatów, MVP spotkania). - Bardzo się cieszę, że wygraliśmy w trzecim secie. Pewnie jakbyśmy przegrali, to wynik mógł się odwrócić w stronę gospodarzy. Na szczęście wyciągnęliśmy i wygraliśmy zasłużenie. Wróciły wspomnienia i emocje, które mi towarzyszyły we wcześniejszych sezonach. Przyjechałem tutaj ze Skrą Bełchatów po trzy punkty i wywozimy trzy punkty.