SPORT
#ZostańwDomu, ale ĆWICZ!
Wiele osób spędza teraz cały czas w domu. Nie oznacza to jednak, że musimy rezygnować z aktywności fizycznej. To nie tylko pozwoli nam szybciej wrócić do normalności, ale też poprawi odporność, a to dzisiaj szczególnie cenne.
Akcję #ZostańwDomu promuje wiele znanych osób, ale też prawie wszyscy Polacy. Przechodząc ulicami miasta rzeczywiście widać, ze ludzie przestrzegają zaleceń i nie opuszczają mieszkań.
Warto jednak podkreślić, że długotrwała rezygnacja z aktywności fizycznej osłabia nie tylko nasze mięśnie, ale i odporność.
- To jest zależne od naszego poprzedniego trybu życia. Codziennie spożywamy pewną ilość kalorii, ciało spala je poprzez aktywność fizyczną, ale jak siedzimy teraz w domu, to ta kaloryka zazwyczaj pozostaje lub delikatnie się zmniejsza. Wtedy łapiemy niepotrzebną tkankę tłuszczową, a mięśnie ulegają osłabieniu. U osób, które długo trenują pojawiają się też bóle mięśniowe i stawowe - tłumaczy Jakub Szyszka, trener personalny i trener przygotowania motorycznego Cerrad Enea Czarnych Radom.
Warto zatem znaleźć "złoty środek". Możemy zostać w domu i ćwiczyć. Sposobów na aktywność fizyczną jest wiele.
- Wachlarz takich ćwiczeń jest ogromny - czy to z wykorzystaniem wagi swojego ciała, czy z wykorzystaniem pomocy - gumy, thera bandy, ketli czy nawet zwykłej butelki wody, a nawet rurki od szczotki - mówi Jakub Szyszka.
Prawie każdy ma w domu butelkę wody czy rurkę od szczotki. Zasób ćwiczeń z nimi jest również prawie nieograniczony.
- Z butelką wody możemy wykonać wyciskania, przysiady, wykroki, brzuszki, spięcia brzucha. Z rurką możemy wykonać przysiady z rurką nad głową, unoszenie - w zależności od stopnia zaawansowania i siły danej osoby - wylicza.
Oczywiście można też wykonywać ćwiczenia zewnętrzne, ale W POJEDYNKĘ. Po nich należy pamiętać o dokładnym umyciu rąk.
W obliczu epidemii zawieszone zostały wszystkie rozgrywki sportowe w Polsce. Przestój w treningach dotyka również radomskich zawodników.
- Siatkarze dostali ode mnie indywidualne plany. Wiadomo, że nie jest to taka intensywność, jak na co dzień, ale staramy się utrzymywać ich w rygorze. Jest teoria, że zawodowy sportowiec nie powinien przestawać trenować dłużej niż dwa tygodnie. Powyżej wszelkie cechy motoryczne zaczynają się obniżać - mówi trener Szyszka.
istnieje duże ryzyko, że przerwa w rozgrywkach potrwa dłużej. Wtedy sportowcy będą musieli na nowo przygotowywać się do uprawiania swoich dyscyplin.
- Wszystkie cechy motoryczne ulegają drastycznemu obniżeniu i cały okres przygotowawczy idzie tak naprawdę do kosza - tłumaczy Jakub Szyszka.
Całą rozmowę Michała Kaczora z Jakubem Szyszką można odsłuchać poniżej: