Siatkówka
Przegrany tie-break Cerrad Enea Czarnych Radom
Cerrad Enea Czarni Radom przegrali 2:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki w zaległym meczu PlusLigi.
Cerrad Enea Czarni Radom przystępowali do tego meczu - podobnie jak w zeszłym tygodniu - bez Dawida Konarskiego i Mateusza Masłowskiego.
Spotkanie było zacięte już od pierwszych piłek. O wynikach poszczególnych setów decydowały detale - chwilowe przebłyski czy minimalne auty. W pierwszej odsłonie lepsi okazali się Cerrad Enea Czarni Radom, ale do samego końca gospodarze mieli szansę na zwycięstwo. Decydująca była końcówka, w której "Wojskowi" prowadzili 22:19, a później nie dali się dogonić (25:23). Podobnie było w drugim secie. Tutaj jednak na początku Ślepsk odskoczył na trzy punkty (6:3) i to radomianie musieli odrabiać stratę. Ta sztuka nie udała się i tym razem gospodarze wygrali 25:23.
Trzeci set rozpoczął się dobrze dla Cerrad Enea Czarnych Radom (2:0), jednak to był początek słabej gry radomian. Od stanu 8:8 seryjnie zaczęli punktować siatkarze Ślepska Malow Suwałki. Niedługo później było już 17:8. Takiej straty "Wojskowi" nie byli w stanie odrobić, choć w końcówce zmniejszyli jej rozmiar z 11 punktów (11:22) do 9 (16:25).
Czwarty set był pełen emocji. Radomianie dobrze rozpoczęli (8:5), jednak Ślepsk zdołał wyrównać w połowie partii (15:15). W końcówce radomianie mieli cztery piłki setowe i wykorzystali dopiero ostatnią. Wynik 27:25 sprawił, że podopieczni trenera Roberta Prygla zapewnili sobie co najmniej jeden punkt w tym meczu.
Tie-break jednak pokazał, że Ślepsk nieprzypadkowo jest wyżej w tabeli PlusLigi. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 10:2 i set był już praktycznie rozstrzygnięty. W końcówce radomianie zmniejszyli rozmiary porażki i piątą odsłonę przegrali 8:15.
Ślepsk Malow Suwałki - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (23:25; 25:23: 25:16; 25:27; 8:15)