Mecz rozpoczął się od groźnej akcji Radomiaka. Z lewej strony dośrodkowywał Leandro, ale Roberto Alves z kilku metrów trafił w boczną siatkę. W 12. minucie Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Po serii błędów w defensywie "Zielonych" gola dla gospodarzy strzelił Marc Gual. Chwilę później już mógł być remis, jednak uderzenie głową Mauridesa przeleciało minimalnie obok słupka. Kolejną groźną sytuację Radomiak miał w 33. minucie. Strzał Leandro był zablokowany, a uderzenie Mauridesa obronił Alomerović. Sporo zamieszania zrobiło się w końcówce pierwszej połowy. W 41. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Jagiellonii, ale po interwencji VAR zmienił swoją decyzję. Trzy minuty później arbiter pokazał drugą żółtą kartkę Skrzypczakowi i od tej chwili gospodarze grali w "10".

Przed rozpoczęciem drugiej połowy trener Mariusz Lewandowski zmienił jednego piłkarza. Za Luisa Machado wszedł Lisandro Semedo. Radomiak zaczął grać dużo bardziej ofensywnie. W 50. minucie Grzybek strzelił z dystansu, ale wspaniałą paradą popisał się Alomerović. Po rękach bramkarza piłka uderzyła jeszcze w poprzeczkę, a dobitka Raphaela Rossiego poleciała wysoko nad bramką. W 61. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Radomiaka. "Jedenastkę" delikatnym strzałem wykorzystał Filipe Nascimento. W 70. minucie Portugalczyk został brutalnie sfaulowany przez Andrzeja Trubehę. Po interwencji VAR arbiter nie miał wątpliwości i pokazał napastnikowi czerwoną kartkę. Od tego momentu "Zieloni" postawili wszystko na jedną kartę. Niemal wszyscy zawodnicy brali udział w akcjach ofensywnych. W 80. minucie sytuację "sam na sam" zmarnował Lisandro Semedo. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to w doliczonym czasie gry dośrodkowanie Leandro wykorzystał Maurides. Tuż po wznowieniu gry sędzia zakończył spotkanie.

Jagiellonia Białystok - Radomiak Radom 1:2 (1:0)

Gole: Marc Gual 12' - dla Jagiellonii oraz Filipe Nascimento 63' (k), Maurides 90+4' - dla Radomiaka