Mecz rozpoczął się niespodziewanie od gola dla Zawiszy. Po nieporozumieniu Rossiego i Ojrzyńskiego piłka trafiła do Piotra Okuniewicza, który skierował ją do pustej bramki. Radomiak od razu rzucił się do odrabiania strat. Na bramkę gospodarzy strzelali między innymi Michał Feliks czy Filipe Nascimento, ale żadne z uderzeń nie wpadło do bramki. Sytuacja zmieniła się w 28. minucie. Sędzia podyktował rzut karny dla Radomiaka po faulu na Michale Feliksie, a "jedenastkę" na gola zamienił Filipe Nascimento. Po tej bramce "Zieloni" nie przestawali atakować. Dobre sytuacje mieli Pawłowski i Feliks, jednak w bramce czujny był Oczkowski.

Od początku drugiej połowy Radomiak grał ofensywnie, ale w bramce dobrze spisywał się bramkarz Zawiszy. Dopiero w 73. minucie z rzutu karnego na 2:1 strzelił ponownie Filipe Nascimento. Od tego momentu drużyna z Bydgoszczy wyraźnie osłabła. W 80. minucie na 3:1 podwyższył Maurides. Do końca meczu Radomiak kontrolował przebieg gry. W doliczonym czasie blisko strzelenia gola byli Raphael Rossi i Damian Pawłowski, ale piłka nie wpadła do bramki.

Zawisza Bydgoszcz - Radomiak Radom 1:3 (1:1)

Gole: Okuniewicz 14' - dla Zawiszy oraz Nascimento 28' (k.), 73' (k.), Maurides 80'