Duże zagrożenie pożarami w lasach objetych działaniem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Jest sucho i bardzo niebezpiecznie. Tymczasem, według prognoz, pierwsze opady spodziewane są już w weekend, ale i tak nie poprawią one sytuacji.

Z powodu wciąż za niskich opadów i wysokich temperatur, które towarzyszyły nam przez ostatnie dni – całą Polskę dotyka problem suszy. Kamil Zapora sprawdził jak sytuacja wygląda w gminie Kozienice.

Łąki kwietne gazonach wzbogaciły roślinną dekorację centrum Radomia. Zakład Usług Komunalnych ustawił je w dwudziestu miejscach, m.in. na Placu Corazziego, na Placu Konstytucji przy fontannach, na ulicy Moniuszki czy w Rynku.

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane klęskami żywiołowymi bądź wystąpieniem w gospodarstwach afrykańskiego pomoru świń będą mogli liczyć na wsparcie - od 15 października w siedzibach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmowane będą wnioski o wsparcie finansowe z PROW 2014-2020.

Wakacje dobiegły końca, spadły też temperatury, a susza nie doskwiera już leśnikom. Czy to oznacza, że okres zagrożenia pożarami lasów też dobiegł końca. Okazuje się, że niekoniecznie.

Susza hydrologiczna w zlewniach Radomki, Iłżanki i Pilicy. Utrzymuje się niski poziom wody.

Jeszcze tylko w środę, 15 lipca, rolnicy, którzy z powodu ubiegłorocznej suszy lub powodzi ponieśli straty w chowie lub hodowli ryb słodkowodnych, mogą ubiegać się o wsparcie. Wnioski można składać w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

O znaczeniu retencji i sposobach jej zwiększenia mówili w starostwie powiatowym w Kozienicach przedstawiciele Wód Polskich. Była to okazja do podzielenia się uwagami i opiniami dotyczącymi stanu hydrologicznego powiatu kozienickiego.

Co roku setki rolników z terenu powiatu kozienickiego cierpi z powodu suszy. Rekompensatą za poniesione straty są odszkodowania. Jednak nie zawsze są one adekwatne do skali problemu. W Magnuszewie powstanie stacja monitorująca suszę, która ma w tym pomóc.

Susza na szczęście póki co odpuściła, warto jednak wykorzystać panującą obecnie aurę i przygotować nasze rośliny na ewentualny powrót pory suchej. Okazuje się, że nie tylko beczki, ale również polne kamienie czy agrowłóknina mogą być naszymi sprzymierzeńcami w przygotowywaniu ogrodów i grządek do suszy. 

„Walczę z suszą – nie koszę traw” - tabliczki z taką informacją pojawią się wkrótce na miejskich zieleńcach.

Rolnicy, którzy chcą zabezpieczyć swoje uprawy przed skutkami suszy, mogą ubiegać o pieniądze na inwestycję w nawadnianie gospodarstw. Do wzięcia jest nawet 100 tys. złotych. Mówił o tym poseł Robert Telus, przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa.