Młodzi spędzą dni przełomu 2017 i 2018 roku w duchu ekumenicznej modlitwy. Spotkają się z braćmi protestantami i prawosławnymi. To inaczej Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię.- Brat Roger, który jest inicjatorem i wspólnoty i tych spotkań, chciał wszystkim młodym przemycić myśl, że warto Panu Bogu zaufać. Spotykają się tu ludzie różnych wyznań, ale spotykają się w jednym celu. Będąc i katolikami i prawosławnymi i protestantami, wierząc w Jezusa Chrystusa chcemy być ponad podziałami i chcemy iść w jednym kierunku. Ufamy jednemu Bogu, który wskazuje nam drogę szacunku dla drugiego człowieka - mówi ks. Mariusz Wilk, diecezjalny duszpasterz młodzieży.

Dla Augustyna Gumińskiego, koordynatora wyjazdu w diecezji radomskiej, będzie to już czwarty Sylwester z Taize. Był już w Pradze, Walencji i Rydze. - Już od pierwszego razu zauroczyłem się tymi spotkaniami, tą atmosferą jedności. To z jednej strony modlitwa o pokój, a z drugiej strony spotkanie młodych różnych wyznań i kultur - mówi.

Uczestnicy mieszkają u miejscowych rodzin lub w szkołach. Tam jedzą śniadanie. Później biorą udział w spotkaniu w parafii, niekoniecznie katolickiej. To czas na modlitwę i formację w różnych językach. W ciągu dnia organizowane są konferencje, spotkania, pogłębiające wiedzę o danej kulturze, historii, czy wyznaniu. - To także spotkania na temat ekumenizmu, polityki, socjologii. Tych spotkań jest bardzo dużo - mówi Augustyn. Wieczorem wszyscy gromadzą się na wspólnym posiłku i modlitwie kanonami Taize w grupach językowych. Szczególnym czasem jest pożegnanie starego i powitanie nowego roku. Sylwester rozpoczyna się w kościele. Od godz. 23 do północy młodzi modlą się. Następnie składają sobie życzenia, podziwiają fajerwerki. Przychodzi też czas na noworoczną zabawę z prezentacją kultur narodowych. - To są formy kabaretu i narodowych tańców. Pamiętam poloneza w Pradze, którego zorganizowaliśmy dla wszystkich. Było tam ok. 400 osób i tańczyliśmy nasz narodowy taniec. Bardzo ciekawe spotkanie, które trwa do wczesnych godzin porannych. Nie ma żadnych barier. Nie jest przeszkodą, że ktoś nie mówi po francusku, czy po polsku - wspomina ks. Mariusz Wilk.

Uczestnicy wyjadą z Radomia o północy 27 grudnia, a wrócą 2 stycznia. Zwiedzą też Wiedeń i Zurich oraz napiją się ...pysznej szwajcarskiej czekolady.